Fortuna 1 Liga: Bruk-Bet i GKS na remis

fot. Łukasz Skwiot

Przed samym spotkaniem wiadomo było, że w większej potrzebie byli goście. Drużyna z Katowic, która w ostatnim czasie zanotowała serię 5 meczów bez porażki, wciąż walczy o utrzymanie w I lidze. Goście to z kolei drużyna środka tabeli, która nie walczy o awans, a spadkiem raczej nie musi się martwić. Nie można było jednak liczyć, że wyjazd będzie łatwym spotkaniem dla katowiczan. 

Już w pierwszych 15 minutach gospodarze mieli dwie dobre okazje do objęcia prowadzenia. Najpierw jeden z nich uderzał głową i przegrał pojedynek z bramkarzem GKS-u, a później piłka przeszła wzdłuż pola karnego i żaden z piłkarzy gospodarzy jej nie przeciął. W 36 minucie do siatki Bruk-Betu trafił Błąd. Piłkarz gości wykorzystał celne dośrodkowanie Davida Anona. Była to jedyna tak dobra okazja gości w pierwszej połowie. Do gwizdka, zapraszającego piłkarzy na przerwę, nie padło więcej goli.

Niedługo po rozpoczęciu drugiej części Słoniki mogły przegrywać jeszcze wyżej, ale na posterunku był Łukasz Budziłek. Trudno mówić o tym, że jedna z drużyn miała w drugiej części większą przewagę. Były szanse zarówno z jednej, jak i drugiej strony, ale padła tylko jedna bramka, autorstwa Rafała Grzelaka. W 83 minucie najpierw z rzutu wolnego w mur trafił Piotr Wlazło, a następnie do dobitki doskoczył jego kolega z drużyny, który już trafił do siatki.

RK, PilkaNozna.pl