Poznaliśmy pierwszego finalistę rozgrywanych w Katarze Klubowych Mistrzostw Świata. W meczu o tytuł zagra brazylijskie Flamengo.
W półfinale drużyna z Rio de Janeiro zmierzyła się z Al-Hilal z Arabii Saudyjskiej. We wtorkowym spotkaniu długo zanosiło się na niespodziankę. Zespół z Azji prowadził od 18. minuty dzięki bramce zdobytej przez Salema Al Dawsariego.
Mistrzowie Ameryki Południowej dopiero po przerwie zdołali znaleźć sposób na zaskoczenie defensywy rywala. Cztery minuty po wznowieniu gry Flamengo przeprowadziło kapitalną akcję: po świetnym podaniu Bruno Henrique w polu karnym pomocnik Giorgian De Arrascaeta jedynie dopełnił formalności, posyłając piłkę do siatki.
Niespełna pół godziny później faworyci wreszcie wyszli na prowadzenie. Z prawego skrzydła kapitalnie dośrodkował Rafinha, a Henrique popisał się celnym uderzeniem głową. W 82. minucie o wygranej Flamengo przesądził Ali Albulayhi – obrońca Al-Hilal wbił piłkę do własnej bramki.
Arabska drużyna kończyła mecz w dziesiątkę. Siedem minut przed upływem regulaminowego czasu gry czerwoną kartkę za brutalny faul obejrzał Peruwiańczyk Andre Carrillo.
Dzięki zwycięstwu Flamengo zapewniło sobie udział w zaplanowanym na sobotę, 21 grudnia, finale KMŚ. Rywalem brazylijskiego zespołu będzie zwycięzca rywalizacji pomiędzy meksykańskim Monterrey a Liverpoolem. To spotkanie odbędzie się w środę.
W meczu o piąte miejsce klubowego mundialu Esperance Tunis rozgromiło aż 6:2 katarski Al-Sadd. Bohaterem tunezyjskiej drużyny został Libijczyk Hamdou Elhouni, który ustrzelił hat-tricka.
Klubowe Mistrzostwa Świata
Półfinał
Flamengo – Al-Hilal 3:1 (0:1)
Mecz o piąte miejsce
Al-Sadd – Esperance Tunis 2:6 (1:4)
kwit, PiłkaNożna.pl
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 50/2024
