W najbliższy wtorek Bawarczycy pojawią się w Anglii, by zmierzyć się z The Citizens w ramach pierwszej części dwumeczu, którego stawką jest awans do półfinału Ligi Mistrzów. Jeśli w Niemczech mieli nadzieję, iż Norweg nie będzie stanowił dla nich zagrożenia, przeliczyli się. A trzeba zaznaczyć, że w siedmiu występach w spotkaniach z tym rywalem 22-latek zdobył pięć bramek i zanotował asystę.
Nim dojdzie do starcia z Bayernem, Manchester City zmierzy się jednak z Southampton (w sobotę, o godzinie 18:30). Wiele wskazuje na to, że Haaland będzie mógł pojawić się na boisku. Nie wiadomo tylko, czy zrobi to już w pierwszej minucie, czy może zacznie mecz na ławce rezerwowych.
Pep Guardiola nie musi spieszyć się z ponownym wdrażaniem napastnika do zespołu. Ma przecież do dyspozycji Juliana Alvareza, który pod nieobecność Haalanda rozegrał kapitalne zawody z Liverpoolem. Zasłużył na kolejną szansę.
Przez wyleczony właśnie uraz pachwiny (o wznowieniu przez piłkarza treningów poinformowało The AThletic) Norweg opuścił tylko wspomniane jedno spotkanie Manchesteru City, a do tego zgrupowanie reprezentacji.
W trwającym sezonie klubowym Haaland zdobył 37 bramek w 42 występach. Bayern ma się czego obawiać.
sar, PiłkaNożna.pl
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 50/2024
Najnowsze
Gracz Radomiaka skomentował sytuację w klubie. „Trzeba to zrozumieć”
Ekstraklasa
Bayern nie kupi nowego napastnika? „Nie marnujemy pieniędzy”
Bundesliga
Dwóch trenerów odmówiło Śląskowi. „Tylko szaleniec mógłby się zgodzić”
Ekstraklasa
Gwiazdy MU nie interesują problemy rywala. „Myślmy o sobie”
Premier League
