Dramatyczny mecz Wojciecha Szczęsnego

Dramatyczny mecz Szczęsnego. (fot. Reuters)

Cristiano Ronaldo rozpoczął mecz na ławce rezerwowych. Fabrizio Romano tuż przed meczem poinformował, że to decyzja samego zawodnika, który tym samym naciska na transfer do innego klubu. Pavel Nedved zaświadczył, że Portugalczyk zostanie w klubie na 100%, jednak widać, że atmosfera w Juve jest bardzo gęsta.

Pierwsza połowa wcale nie zwiastowała katastrofy Juventusu. Już w 3. minucie wielokrotny mistrz Włoch objął prowadzenie po golu Paulo Dybali. Raptem dwadzieścia minut później Juan Cuadrado trafił do siatki i podwyższył prowadzenie. Juventus grał pewnie i z pełną świeżością. Wydawało się, że kwestią czasu są kolejne trafienia „Starej Damy”.

Druga połowa kompletnie odmieniła przebieg meczu i Juventus stracił swój polot. Udinese było coraz bardziej śmielsze w swoich atakach i zaczęło oddawać strzały na bramkę Wojciecha Szczęsnego… który był zdecydowanie najgorszym elementem zespołu Juve.

W 51. minucie polski bramkarz sprokurował rzut karny. Bezsensownie podciął rywala we własnym polu karnym, otrzymał żółtą kartę i stworzył okazję rywalom. Roberto Pereyra pewnie zamienił „wapno” na gola. W 83. minucie Szczęsny zaczął kiwać się z jednym z piłkarzy rywala. Polski bramkarz przegrał pojedynek dryblingów i futbolówka trafiła pod nogi Gerarda Deulofeu. Hiszpański piłkarz pewnie wykorzystał sytuację i wyrównał stan meczu. Oba, stracone gole przez Juventus w pełni obciążają konto polskiego bramkarza.

Cristiano Ronaldo mógł stać się bohaterem meczu. Portugalczyk pojawił się na boisku w 60. minucie i w czwartej minucie doliczonego czasu gry trafił do siatki. Gol piłkarza nie został uznany, system VAR wychwycił pozycję spaloną. Portugalczyk został na koniec ukarany żółtą kartką za niesportowe zachowanie.

Juventus był zdecydowanym faworytem, jednak na pierwszy ogień remisuje z Udinese i drużyny dzielą się punktem. 

młan, PiłkaNożna.pl