Derby Anglii dla Manchesteru United
Trzecią kolejkę Premier League zamknęły derby Anglii, których stawką było pierwsze zwycięstwo w tym sezonie ligowym. Odniósł je Manchester United.
Martial asystował przy decydującym golu Rashforda. (fot. Reuters)
Zarówno Czerwone Diabły, jak i The Reds zaczęli rozgrywki w rozczarowujący sposób. Pierwsze najpierw uległy Brighton, a następnie zostały zdemolowane przez Brentford. Drudzy najpierw zremisowali z Fulham, a następnie podzielili się punktami z Crystal Palace. Nie tak miał wyglądać start zmagań w ich wykonaniu. Mało kto – nikt? – spodziewał się, iż mecz na Old Trafford będzie szansą na premierową wygraną dla obu zespołów.
Po pierwszej połowie bliżej trzech punktów byli gospodarze. To było zdecydowanie najlepsze 45 minut w ich wykonaniu w bieżącym sezonie. W ich grze wreszcie dostrzegalne było zaangażowanie, poświęcenie, agresja, chęć. Nadal były też błędy, ale nie poskutkowały one stratą gola. To podopieczni Erika ten Haga otworzyli wynik. Wielopodaniową akcję w efektowny sposób wykończył Jadon Sancho, który położył na murawie Jamesa Milnera i Alissona Beckera i umieścił piłkę w na poły pustej bramce.
Chwilę po przerwie zrobiło się 2:0. Z błędu Jordana Hendersona skorzystał Marcus Rashford, który nie pomylił się w sytuacji sam na sam z bramkarzem.
Liverpool odpowiedział dopiero w 81. minucie. Gola kontaktowego strzelił Mohamed Salah, ale gości nie było stać na nic więcej.
Po trzech kolejkach Manchester United ma w dorobku tylko trzy punkty, ale i tak ma ich więcej niż Liverpool, który wciąż czeka na pierwsze zwycięstwo. Konia z rzędem temu, kto przewidział taki początek sezonu!
sar, PiłkaNożna.pl