Czy Barcelonę stać na Lewandowskiego?
Robert Lewandowski w trakcie konferencji prasowej jasno zadeklarował, że jego przygoda z Bayernem dobiegła końca. Głównym faworytem do pozyskania Polaka jest FC Barcelona, jednak czy Katalończyków stać na bramkostrzelnego snajpera?
Bayern jest już dla Lewandowskiego melodią przeszłości (fot. Reuters)
– Na dziś pewne jest jedno. Moja przygoda z Bayernem Monachium dobiegła końca. Po tym co wydarzyło się w ostatnich miesiącach nie wyobrażam sobie dalszej dobrej współpracy. Uważam, że transfer będzie najlepszym rozwiązaniem dla obu stron. Wierzę, że Bayern nie zatrzyma mnie tylko dlatego, że może – powiedział Robert Lewandowski w trakcie
konferencji prasowej w pierwszym dniu zgrupowania reprezentacji Polski. Transfer jest już praktycznie przesądzony i tego lata najlepszy polski piłkarz zmieni barwy klubowe.
Usługami zawodnika są zainteresowane największe kluby świata, jednak faworytem w wyścigu o jego podpis jest FC Barcelona. Kataloński wątek jest wałkowany od kilku tygodni i wiadome jest, że zarówno Katalończycy jak i Robert chcą podjąć obopólną współpracę. Nasuwa się jednak pytanie, czy FC Barcelona stać na transfer i utrzymanie Polaka?
Od dłuższego czasu wielokrotny mistrz Hiszpanii zmaga się z ogromnymi problemami finansowymi i jeszcze rok temu nad Camp Nou wisiało widmo bankructwa. Poprzednie władze kompletnie nie potrafiły zarządzać klubowym budżetem, wskutek czego pensje piłkarzy znacząco przewyższały wpływy do klubowej kasy. Przez rok sytuacja ekonomiczna Barcy znacząco się poprawiła. Sytuacja jest daleka od idealnej, jednak klub ma znacznie szersze pole popisu dzięki skutecznym działaniom Joana Laporty i pozostałych osób zarządzających Barceloną. Niedawno podpisano lukratywny kontrakt z nowym sponsorem głównym – Spotify. Logo skandynawskiej platformy streamingu muzycznego znajdzie się przede wszystkim na frontowej części koszulki Barcy.
Wszystko wskazuje zatem, że klub ma możliwość pozyskania odpowiednich środków, aby wykupić Lewandowskiego z Bayernu. Jeśli Bawarczycy definitywnie zapalą zielone światło przy transferze Polaka, kwota wykupu powinna oscylować w granicy 40 milionów euro. Ponadto Hiszpanie będą również w stanie zabezpieczyć budżet na kontrakt Lewandowskiego. Polak będzie musiał liczyć się z niższą pensją od tej, jaką ma zapisaną w kontrakcie z Bayernem Monachium. Według niektórych źródeł, wynosi ona 23 miliony euro. Takiej sumy Lewy w Bayernie raczej nie otrzyma.
Mimo że klub jest w stanie opłacić transfer i kontrakt 34-latka, problemem będą zasady Finansowego Fair Play w LaLiga. Hiszpańska liga w swoim regulaminie ma skrupulatnie wyznaczony limit płacowy i FC Barcelona od dawna jest na równi z sufitem. Katalońscy działacze muszą dwoić się i troić, aby móc rejestrować piłkarzy w lidze. Zawodnicy Barcelony musieli zgodzić się na obniżenie swoich pensji, aby klub mógł dokonać rejestracji pozyskanych graczy. W przypadku Lewandowskiego jest podobnie, choć tutaj niezbędna jest sprzedaż innych zawodników.
Już teraz hiszpańskie tabloidy spekulują o transferach kilku czołowych zawodników Barcy. Z klubu definitywnie odchodzą Philippe Coutinho oraz Antoine Griezmann, dzięki czemu limit płacowy w Barcelonie mocno się poluzuje. Blisko odejścia jest Samuel Umtiti, który w Barcelonie ma horrendalnie wysoki kontrakt. Niewiadoma wciąż jest przyszłość Ousmane’a Dembele oraz Frenkie De Jonga, pensje obu zawodników również wynoszą kilkanaście milionów euro rocznie każda. Jeśli dojdzie do sprzedaży zawodników ze szczytu listy płac, otworzy się furtka na rejestrację Lewandowskiego.
młan, PiłkaNożna.pl