1. Nie ma życia bez Benzemy
Brak Karima Benzemy w Realu był aż nadto odczuwalny. Francuski snajper jest kluczem zarówno w ofensywie, jak i pierwszym wytrychem rozpoczynającym pressing. Jego zastępcy nie dorastają mu do pięt. Czy to Luka Jović, czy Mariano Diaz nie zasługują na grę w klubie o najwyższych aspiracjach. Benzema młodszy nie będzie i potrzebuje wytchnienia, a przy uczuleniu Carlo Ancelottiego na rotację nie mogło być o tym mowy.
2. Barca odżyła
W ciągu kilku miesięcy Barcelona z wyśmiewanej stała się znowu wielka. Oczywiście, do wielkość należy potwierdzać trofeami, ale czy jest dzisiaj większy faworyt do wygrania Ligi Europy niż Blaugrana? Wicemistrzostwo Hiszpanii również będzie sukcesem, biorąc pod uwagę, że w pewnym etapie sezonu powszechnie zastanawiano się, czy Barca załapie się do europejskich pucharów w kolejnej kampanii. Za renesans drużyny odpowiedzialni są trener Xavi i Mateu Alemany, który znalazł środki na zimowe wzmocnienia. Warto też docenić pracę wykonaną w stolicy Katalonii od poprzedniego Klasyku rozegranego w Superpucharze Hiszpanii.
3. Za późno
Pierre-Emerick Aubameyang w przeszłości był kilkukrotnie łączony z transferami do największych hiszpańskich klubów. Z Arsenalu udało się wyrwać dopiero w 2022 roku. W krótkim czasie Gabończyk wyrósł na czołowego napastnika ligi. Szkoda, że Auba nie trafił do Hiszpanii wcześniej. La Liga wydaje się skrojona pod niego. Nie dziwi, że katalońskie media zastanawiają się, czy Barca powinna szukać nowej dziewiątki na rynku.
4. Carletto przekombinował
Ancelotti wziął na siebie winę za porażkę z Barcą. Włoski trener chciał zaskoczyć Xaviego, a okazało się, że lepsze bywa wrogiem dobrego. Trener Królewskich nie trafił nawet nie tyle z jedenastką, co z jej ustawieniem. W pierwszej połowie do pressingu jako pierwsi podchodzili Luka Modrić i Toni Kroos. Rozwiązanie tyleż zaskakujące, co karkołomne. Barca dojrzała wszystkie braki Realu i je skarciła. Na szczęście dla Los Blancos tylko czterokrotnie. Jeżeli w Lidze Mistrzów powtórzy się taki mecz Królewskim, a jest to możliwe, to Ancelotti nie dotrwa do letniej pretemporady.
5. Wyjdzie im na dobre?
Po wygranej z PSG ktoś mógłby pomyśleć, że Real nie potrzebuje wielkich zmian. Kylian Mbappe i jedziemy dalej. Tak dobrze nie jest. Podstarzałą drugą linię stać na wielkie mecze, ale nie co trzy dni, a nawet nie co tydzień. Jednego weterana da się ukryć w jedenastce, ale nie kilku. Być może Królewskim bardziej od Erlinga Haalanda przydałby się Aurelien Tchouemeni. A może obaj i jeszcze środkowy obrońca pokroju Antonio Ruedigera…
sul, PilkaNozna.pl