Dominacja The Bhoys na własnym podwórku trwa w najlepsze. Podopieczni Neila Lennona wygrali dziś derby Szkocji i sięgnęli po kolejne trofeum.
Jest nim piąty Puchar Ligi z rzędu. Od sezonu 2014/15 Celtic ani razu nie wypuścił rzeczonego lauru z rąk, dokładając do niego trzy Puchary Szkocji oraz pięć tytułów mistrzowskich. Tym razem finałową ofiarą Scotta Browna i spółki byli Rangersi.
W obecnym sezonie drużyna prowadzona przez Stevena Gerrarda poczyna sobie całkiem nieźle. W szkockiej Premiership The Gers są wiceliderem, zaś w Lidze Europy ekipa z Ibrox przewodzi tabeli grupy G. Cóż jednak z tego, skoro potentat z Celtic Park w drodze po każdy kolejny puchar idzie jak po swoje?
Dziś nie było inaczej. Choć Rangersi niemal cały mecz nacierali na bramkę Frasera Forstera, ten pozostał nieugięty. Były golkiper Southampton zaliczył aż siedem udanych interwencji, z których absolutnie kluczową była obrona rzutu karnego wykonywanego przez Alfredo Morelosa.
Zanim jednak Frimpong sprokurował jedenastkę i zanim Celtic został zmuszony do gry w dziesiątkę, wynik meczu otworzył i zarazem zamknął Christopher Jullien. Był to pierwszy gol Francuza od 24 października i nie ma najmniejszych wątpliwości, iż przełamanie nie mogło nastąpić w lepszym momencie.
2016/17 ????????????
— Celtic Football Club (@CelticFC) December 8, 2019
2017/18 ????????????
2018/19 ????????????
2019/20 ????
Congratulations to our ❎ Men – 10 trophies in a row! ???? #CelticXMen pic.twitter.com/K6ak4wtuHu
Mimo starań, drużyna Gerrarda po raz kolejny musiała obejść się smakiem. Pytanie, co wydarzy się szybciej: zakończenie złotej ery The Bhoys czy wymarzony dla legendarnego Anglika powrót na Anfield? Na razie wszystko wskazuje na to, iż prędzej Złota Piłka stanie się miarodajnym plebiscytem niż ktokolwiek zagrozi szkockiemu hegemonowi.
sar, PiłkaNożna.pl
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 50/2024
