Awantura po meczu Realu Madryt
Federico Valverde uderzył pięścią w twarz Alexa Baenę na parkingu po meczu Realu Madryt z Villarreal.
Działo się na Santiago Bernabeu. Po emocjonującym meczu Villarreal pokonał 3:2 faworyzowany Real Madryt. Gorąco było jednak nie tylko na murawie, ale również poza nią, a dokładnie na stadionowym parkingu.
Jak relacjonuje „Marca”, po spotkaniu Federico Valverde czekał tam na Alexa Baenę, a gdy ten szedł do klubowego autobusu, gdzie jego koledzy z drużyny świętowali prestiżowe zwycięstwo, piłkarz Królewskich uderzył go pięścią w twarz.
Powód? Baena miał obrazić rodzinę Valverde. – „W styczniowym meczu Pucharu Króla Bena kopnął Valverde. Powiedział mu: „Popłacz się teraz, bo twój syn się nie urodzi” (żona Valverde znajdowała się wówczas w ciąży zagrożonej i była o krok od poronienia – przyp. red.). Wtedy nic się nie stało, ale teraz Baena zrobił coś podobnego. Valverde się zagotował. Z tego powodu poczekał na parkingu. Powiedział Baenie, że rodziny się nie obraża” – cytuje osobę znającą sprawę dziennik „Marca”.
Piłkarz Villarrealu odniósł się do sprawy w mediach społecznościowych. Potwierdził, że został zaatakowany. Twierdzi jednak, że nie wypowiedział zarzucanych mu słów.
– „Jestem bardzo zadowolony z imponującego zwycięstwa drużyny, ale jednocześnie bardzo smutny z agresji, której doświadczyłem po meczu, i zaskoczony tym, co się mówi na mój temat. To całkowita nieprawda” – napisał Baena.
jbro, PilkaNozna.pl
