Wreszcie rozeszli się na dobre
Przez pięć lat Joao Mario był zawodnikiem Interu Mediolan. Trzy razy był jednak wypożyczany do innych klubów. Teraz odszedł na dobre.
Joao Mario nie rozkochał w sobie Stadio Giuseppe Meazza. (fot. Reuters)
Portugalczyk trafił na Stadio Giuseppe Meazza po udanym, zwycięskim turnieju mistrzostw Europy. Nerazzurri zapłacili za niego Sportingowi Lizbona 40 milionów euro. W zamian otrzymali zawodnika, który rozegrał dla nich tylko 69 meczów, zdobył 4 bramki i zanotował 13 asyst.
Związek między Joao Mario a Interem Mediolan wypalił się już dawno. To dlatego 28-latek spędził pół roku w West Hamie. Dlatego przez jeden sezon bronił barw Lokomotivu Moskwa. Dlatego w poprzednich rozgrywkach można go było oglądać w koszulce Sportingu Lizbona.
Dziś klub ogłosił, iż strony doszły do porozumienia i kontrakt piłkarza został rozwiązany. Na ten moment jest on wolnym agentem.
Taki stan rzeczy nie utrzyma się jednak długo. Fabrizio Romano informuje, iż lada dzień Portugalczyk zostanie zaprezentowany jako nowy gracz Benfiki Lizbona. Tam go jeszcze nie było.
sar, PiłkaNożna.pl