Wielki hit fazy grupowej nie zawiódł
Wielki hit nie zawiódł. Spotkanie Niemiec z Francją mogło się podobać i piłkarze obu drużyn zaserwowali ciekawe widowisko. Francuzi pokonali Niemców 1:0, jednak dwukrotnie trafili do siatki z pozycji spalonej.
Mecz Niemiec z Francją nie zawiódł. (fot. Reuters)
Spotkanie na szczycie w Grupie F było okraszone hitem fazy grupowej Euro 2020. Reprezentacja Niemiec na Allianz Arenie gościła mistrzów Świata z 2018 roku. W tym meczu nie było miejsca na kalkulacje i stawką było nawet pierwsze miejsce w „grupie śmieci”.
Francuzi zdecydowanie lepiej weszli w mecz. Niemcy zaliczyli dyskretny start i „Trójkolorowi” ogrywali Niemców i z łatwością przenosili ciężar gry pod ich pole karne. Już w 16. minucie Paul Pogba miał świetną okazję po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, jednak nieczysto uderzył piłkę i ta powędrowała nad bramką. Dwie minuty później Kylian Mbappe uderzał w kierunku bramki, jednak pewną interwencję zaliczył Manuel Neuer.
Od 20. minuty Francja objęła prowadzenie. Mats Hummels odbił piłkę dogrywaną przez Lucasa Hernandeza i wpakował piłkę do własnej siatki. Na uwagę zasługuje asysta drugiego stopnia Paula Pogby, który świetnym zagraniem wewnętrzną częścią stopy dograł piłkę do wybiegającego Hernandeza.
Niemcy mieli tylko kilka okazji strzeleckich, najlepszą w 38. minucie miał Ilkay Gundogan, który uderzył z obrębu pola karnego i piłka minęła się z prawym słupkiem.
Po przerwie Niemcy zwiększyli obroty i szukali wyrównującego trafienia. Pierwszą, dobrą okazję mieli Francuzi, w 53. minucie Adrien Rabiot po świetnym wyjściu na wolne pole i wypracowaniu okazji strzeleckiej, uderzył w słupek.
Przez znaczną część drugiej części meczu Niemieccy piłkarze okupowali pole karne Francuzów i szukali gola na wagę remisu. Brakowało jednak skuteczności i celnych strzałów na bramkę Hugo Llorisa. Francuzi czekali na kontry i przynosiło to efekty. W 67. minucie Kylian Mbappe po kapitalnej, indywidualnej akcji w polu karnym Niemców wypracował pozycję strzelecką i kąśliwym uderzeniem wpakował piłkę do siatki. Arbiter nie uznał trafienia, piłkarz PSG w momencie wybiegania na pozycję przekroczył linię spalonego.
W 83. minucie Mats Hummels powstrzymał Mbappe we własnym polu karnym, powalając młodego Francuza na murawę. Sędzia nie zdecydował się na jedenastkę, jednak powtórki pokazały, że piłkarz Francji był wyraźnie faulowany. Dwie minuty później Karim Benzema wykorzystał dogranie Mbappe tuż przed bramką i bez trudu pokonał Manuela Neuera. System VAR znów zainterweniował i sędzia nie uznał gola.
Reprezentacja Francji dowiozła prowadzenie do ostatniego gwizdka sędziego Carlosa del Cerro Grande i „Trójkolorowi” zapisują pierwszy komplet punktów na tych mistrzostwach.
młan, PiłkaNożna.pl