Urban: Wyszarpaliśmy to zwycięstwo
Jan Urban w końcu miał powody do zadowolenia. Prowadzony przez niego Śląsk Wrocław odniósł w piątkowy wieczór cenne zwycięstwo nad Jagiellonią Białystok (1:0) i zakończył ten rok zmagań z kompletem punktów. Nic mogło więc dziwić, że trener, który ostatnio znajdował się na cenzurowanym był po spotkaniu niezwykle szczęśliwy.
Jan Urban był zadowolony z postawy swoich piłkarzy (fot. Łukasz Skwiot)
– Wyszarpaliśmy to zwycięstwo. Novikovas szybko podpiął nas do prądu, bo miał znakomitą szansę do strzelenia gola na początku meczu. Obie drużyny miały swoje okazje na bramki. „Jaga” stanęła przed doskonałą szansą, ale nie wykorzystała rzutu karnego – komentował Urban na pomeczowej konferencji.
Trener dostrzegł również pewną zależność, a mianowicie jak bardzo różni się gra jego Śląska na własnym boisku i w delegacjach. – Brawa dla chłopaków, bo nie było łatwo pozbierać się po meczu w Niecieczy. Z drugiej strony nie miałem powodów, by nie wierzyć, że powalczymy z Jagiellonią. Dlaczego? Dlatego, że Śląsk na wyjazdach i u siebie to inne drużyny. Mecze przed świętami są zawsze emocjonujące, oba zespoły chcą mieć spokojne Boże Narodzenia. Zwłaszcza, gdy grają u siebie i chcą się pożegnać ze swoimi kibicami – dodał.
Urban odniósł się także do strzeleckiej posuchy Marcina Robaka, który od kilku spotkań nie potrafi znaleźć drogi do bramki rywala. Co jest tego przyczyną? – Marcin Robak ostatnio jest po prostu w słabszej formie. Sytuacje, które wcześniej strzelał, teraz nie „wpadają”. Mógłby usiąść na ławce, odpocząć, wejść w drugiej połowie. Ale wracamy do tematu krótkiej ławki.
– Gdy mieliśmy mniej kontuzji, mogliśmy pozwolić sobie nawet na grę jednym napastnikiem. W drugiej części rundy nie można było tego zrobić, nie było alternatyw. Poza tym – popatrzmy, kto w tej drużynie strzela gole. Boczni pomocnicy bardzo mało, a środkowi niemal w ogóle. Już Celeban zdobył więcej bramek. A wiemy, że Robak potrafi to robić – zakończył.
Dzięki wygranej nad Jagiellonią, Śląsk ma aktualnie 27 punktów na koncie i plasuje się na dziesiątej pozycji w tabeli. Już w nowym roku WKS zamierza przypuścić szturm grupę mistrzowską i dostać się do niej przed rundą finałową.
gar, PiłkaNożna.pl
źr. Śląsk Wrocław