Od początku sezonu Legia tylko na chwilę oddała prowadzenie w tabeli, przez cały zaś sezon Lech z reguły mógł wyłącznie oglądać jej plecy. Zimą oba kluby zrobiły wszystko, by do decydującej rundy podejść uzbrojone po zęby i wyeliminować słabe punkty. Wyścig o mistrza nie rozstrzygnie się co prawda jeszcze w tej kolejce, ale zwycięzca bezpośredniego starcia będzie już bardzo bliski korony, zwłaszcza jeśli pełną pulę zgarną gospodarze. A zatem to, co zdarzy się w sobotę o 13.30 przy Łazienkowskiej, powinno zelektryzować całą Polskę.
Krew na czole
Gdyby po spadku Konyasporu z tureckiej Superligi klub chciał go sprzedać, bo była taka oferta, może dziś grałby w zupełnie innej ekstraklasie niż polska. Ale nie chciał, więc los sprawił, że po dwóch latach gry w Turcji zdecydował się wrócić i podpisał kontrakt z Piastem Gliwice. O nowych celach, o życiu w kraju nad Bosforem, o specyficznych obrzędach tureckich piłkarzy opowiada Marcin Robak.
Liga niezwykłych dżentelmenów
Nasza ekstraklasa to dobre miejsce dla polskich i zagranicznych piłkarzy, którzy pragną przedłużyć sobie karierę nie w kraju egzotycznym, ale położonym w Europie, gdzie znajdują się nowoczesne stadiony, a zarobki też są przyzwoite.
Smutna radość
Niemal dokładnie cztery lata po najbardziej spektakularnym od dawna zwycięstwie Barcelony – wyjazdowym 6:2 z Realem – zdarzyła się wyjątkowo bolesna porażka, a nawet dwie: 0:4 i 0:3 z Bayernem. Rodzą się liczne pytania. Czy Barca nadal jest wielka, czy też w półfinałach Ligi Mistrzów nastąpił koniec tego zespołu? A jeśli tak, to co trzeba zrobić, by go rewitalizować?
Sir Alex wybrał kapcie
Przez prawie półtora wieku istnienia futbolu na Wyspie podziwiano takich mistrzów trenerskiego fachu jak Herbert Chapman, Bill Shankly, Matt Busby, Brian Clough, Bob Paisley, Jock Stein czy Alf Ramsey. Jednak gdy jeszcze chodzili po tej ziemi, na pytanie, kto był najlepszym z najlepszych, na pewno niejeden z nich odpowiedziałby: sir Alex Ferguson.
Pierwszy krok
Dla Chelsea Londyn Puchar Ligi Europy ma być nagrodą pocieszenia na koniec słabego sezonu, a dla Benfiki Lizbona najważniejszym trofeum od lat. Zespoły zmierzą się w finale 15 maja na stadionie ArenA w Amsterdamie.