18. Przedstawiamy mistrza Niemiec: Borussia Dortmund
20. Bundesliga: FC Koeln walczy o utrzymanie
29. Ligue 1: AS Nancy rewelacją wiosny
30. Serie A: Najsłabsi stranieri
32. Primera Division: Reportaż z Gran Derbi
34. Premier League: Włoskie rządy Roberto Di Matteo
w Chelsea Londyn
35. Ligi w Europie
Dzięki Bogu…
Niedawno przedłużył kontrakt z Koroną, z którą do ostatniej kolejki obecnego sezonu zamierza walczyć o udział w europejskich pucharach. W tym aspekcie życie przerosło pewnie nawet marzenia Leszka Ojrzyńskiego, bo młody szkoleniowiec nie ukrywa, że celem, jaki dostał podejmując pracę w Kielcach, było utrzymanie się w ekstraklasie. Dziś wszyscy patrzą na grającą atrakcyjny futbol drużynę złocisto-krwistych z szacunkiem, a bogatsi już zaczęli sondować możliwość zatrudnienia czołowych obrońców ligi – Tomasza Lisowskiego oraz Pawła Golańskiego. Ofertę przeprowadzki dostał także szkoleniowiec, ale nie skorzystał.
Cały nasz magiel
Przed 27 kolejką tabela wiosennej części sezonu 2011-12 ułożyła się w przedziwny sposób. Pierwsze trzy miejsca bowiem zapewniły sobie zespoły, których próżno szukać wśród kandydatów do mistrzostwa Polski, a więc Zagłębie Lubin, Korona Kielce i Górnik Zabrze. Zwłaszcza wynik targanego problemami finansowymi Górnika jest zaskakujący, bo drużyna, przez wielu skazywana na spadek, już dawno zapewniła sobie utrzymanie.
Polskie asy
W poprzednich rozgrywkach Borussia Dortmund zapewniła sobie mistrzostwo Niemiec po 32 kolejce. Wtedy legitymowała się dorobkiem 72 punktów. W tym sezonie piłkarze Juergena Kloppa także potrzebowali 32 serii spotkań do zdobycia mistrzowskiej patery, ale ich dorobek jest bogatszy o trzy oczka. Liczby nie kłamią. Borussia zrobiła krok naprzód i jest jeszcze lepsza niż przed rokiem.
Celujemy w dublet
Jeden z najlepszych prawych obrońców w Europie już po raz drugi ma okazję świętować tytuł mistrza Niemiec. Łukasz Piszczek bardzo skrupulatnie przygotowywał się do decydujących meczów, nie udzielał wywiadów, maksymalnie koncentrował się do walki, której stawka była nie tylko dla Borussii Dortmund olbrzymia. Podejście okazało się właściwie – najpierw skutecznie przypilnował Francka Ribery’ego, a w kolejnym spotkaniu – w derbach z Schalke Gelsenkirchen – zdobył nawet kluczowego gola. Zaś w minioną sobotę mógł wraz z kolegami świętować obronę tytułu.
Uwaga na czołgistę!
Czesi nie są faworytami Euro 2012, rzadziej od Polski i Rosji wymienia się ich w kontekście chociażby wyjścia z grupy. Sęk w tym, że gdzie jak gdzie, ale w mistrzostwach Starego Kontynentu nasi południowi sąsiedzi grać potrafią. I nawet jeśli dziś brak im poza Petrem Cechem, względnie Tomasem Rosickim, wielkich gwiazd, to nie ma żadnej pewności, że nagle światu nie objawią drugiego Karela Poborskiego lub Antonina Panenki.
Wielkie zmęczenie
Z faktu, że z dziesięciu pierwszych starć z Barceloną w roli trenera Jose Mourinho wygrał jedno, można było wyciągać daleko idące wnioski, bo wiadomo, iż raz na dziesięć prób to i mistrz Polski przypadkiem odniósłby nad Barcą zwycięstwo, jak utrzymują nasi szkoleniowcy. Mecz sobotni pokazał ostatecznie to, co sugerowały już poprzednie starcia hiszpańskich gigantów: że między nimi nie ma różnicy poziomów. Real wygrał na Camp Nou i już w niedzielę może świętować mistrzostwo kraju.