6. Temat tygodnia: Top 77, czyli najlepsi Polacy w 2012 roku
10. Nie tylko z ostatniej chwili
12. Dogrywka z Arkadiuszem Milikiem
14. Ekstraklasa: PGE GKS Bełchatów z nożem na gardle
16. Podbeskidzie Bielsko-Biała: Trudne zadanie do wykonania
18. Nasz raport: Jak się przygotowują ligowcy
22. Przed rundą wiosenną: Ruch Chorzów
24. Dogrywka z Maciejem Sawickim
26. Prosto z trybun: Polscy kibice chcą wrócić na stadiony
Świat
27. Taktyczny profil piłkarza: Wayne Rooney
28. Polacy w Bayerze Leverkusen
30. Top 55, czyli reszta świata w klubach Europy
33. Liga brazylijska: Dominacja Fluminense
34. Ligue 1: Na półmetku
36. Portret trenera: Diego Simeone z Atletico Madryt
38. Serie A: Lazio Rzym pod wodzą Vladimira Petkovicia
40. Manchester City: Czy Mario Balotelli musi odejść?
42. Premier League: Tottenham Londyn bramkarzami stoi
44. Liga Mistrzów
45. Liga Europy
W oczekiwaniu na medalistów
Możemy się spierać, czy miniony rok był tylko średnio, czy może jednak bardzo nieudany dla naszego futbolu. Koncertowo przegrane przez reprezentację finały mistrzostw Europy przed własną publicznością, fatalny start klubów w europejskich pucharach, do tego odwrót tak zwanej polskiej szkoły bramkarzy. Na pocieszenie pozostają właściwie tylko wyniki trójki gladiatorów z Borussii. Tyle że oni też błyszczą głównie w Dortmundzie, w biało-czerwonych trykotach wypadają słabiej…
Trener radził czekać
Bayer Leverkusen zapłacił Górnikowi Zabrze 2,6 miliona euro za Arkadiusza Milika. Wiele wskazuje, że choć najszybszy, to będzie to od razu największy zimowy hit transferowy z udziałem Polaka.
Ostra jazda
W kryzysie nie wszyscy ligowcy mogą sobie pozwolić na dwa zagraniczne zgrupowania, dlatego drużyny T-Mobile Ekstraklasy od ubiegłego roku łaskawszym okiem patrzą na ośrodki przygotowań w Polsce. Wybór jest bogatszy niż jeszcze kilka lat temu, ale bazy pobytowe ostatnich mistrzostw Europy nie cieszą się dotąd wielką popularnością.
Rok Pchły i Tygrysa
Leo Messi i Radamel Falcao to oczywiście dwie największe gwiazdy z innych kontynentów dodające blasku europejskiej piłce. Nie tylko oni jednak błyszczą. W minionym roku stara prawda, że piłka na Starym Kontynencie żyje z importu, znalazła pełne potwierdzenie.
Trzej królowie
Scenariusza, że po pierwszej części sezonu trzy prowadzące drużyny będą miały taką samą liczbę punktów, nikt się nie spodziewał. Sęk w tym, że Olimpijczycy z Marsylii i Lyonu grać już lepiej raczej nie będą, natomiast lider z Paryża wręcz powinien.
Recepta doktora
– Jeśli Juventus wyhamuje, to jesteśmy my – mówią trenerzy klubów z Mediolanu, Rzymu, Neapolu i Florencji. Jednak w kryzys lidera naprawdę mało kto wierzy, co walkę o drugie miejsce czyni największą atrakcją drugiej części sezonu. Na razie wygrywa ją Vladimir Petković.