Przejdź do treści
Fußball, Herren, Saison 2023/24, Euro EM 2024, Viertelfinale in Stuttgart, Spanien - Deutschland, Jamal Musiala Deutschland, Nico Williams Spanien und Jonathan Tah Deutschland im Zweikampf , 05.07. 2024, *** Soccer, Men, Season 2023 24, Euro EM 2024, Quarterfinals in Stuttgart, Spain Germany, Jamal Musiala Germany , Nico Williams Spain and Jonathan Tah Germany in a duel , 05 07 2024, Copyright: xMatthiasxKochx,Image: 887534741, License: Rights-managed, Restrictions: , Model Release: no, Credit line: Matthias Koch / imago sport / Forum

Piłka Nożna

TOP 33 EURO 2024

Na czerwono Oto personalne podsumowania finałów ME w Niemczech. Niektóre gwiazdy zawiodły, ale inne błyszczały pełnym blaskiem, zwłaszcza te z hiszpańskimi paszportami grające w czerwonych koszulkach. Wykreowane zostały nowe, a solidnie zaprezentowało się bardzo wielu zawodników. Kandydatów do miejsc w naszym rankingu mieliśmy natłok.

Leszek Orłowski

To była impreza środkowych pomocników, co zauważyliśmy zresztą nawet na okładce jednego z poprzednich numerów „Piłki Nożnej”. Dlatego też, by wymienić jak najwięcej zawodników bardzo dobrych, a jak najmniej tylko dobrych, decydujemy się na ustawienie 1-4-4-2, którym nikt poza Słowenią na tej imprezie regularnie nie grał. Po prostu przy zastosowaniu najpopularniejszego 1-4-2-3-1, byłoby kilku niekoniecznych napastników, natomiast zabrakłoby miejsca dla wyróżniających się playmakerów.
Bramkarze. Tak się nietypowo złożyło, że wśród wyróżnionych nie ma żadnego golkipera drużyn z pierwszej czwórki. Powodem jest to, że golkiperzy najlepszych zespołów imprezy mieli stosunkowo mało pracy, gdyż wszystkie dysponowały świetnymi liniami obronnymi, może poza Holandią. Do żadnego z tych fachowców nie można mieć zasadniczych zastrzeżeń, natomiast wykazywać się musieli inni i siłą rzeczy zyskali tym fory. Pierwsza trójkę można właściwie uszeregować dowolnie. Mamardaszwili i Donnarumma utrzymywali swe zespoły w grze dłużej, niż na to zasługiwały. Byli bohaterami fazy grupowej. Obaj wykonali wiele wybornych parad. Niestety obaj też nie dali rady w 1/8 finału. Natomiast w nim właśnie nadszedł czas Costy. Obronienie trzech rzutów karnych w ich dodatkowej serii, co Portugalczyk uczynił w meczu ze Słowenią, to wyczyn bez precedensu i godny najwyższego uznania. Wcześniej i później Costa także zresztą nie zawodził, ale i nie miał przesadnie dużo pracy, bo też przed sobą posiadał solidną defensywę.

guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Wbudowane opinie
Zobacz wszystkie komentarze

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024