Start ligi hiszpańskiej poważnie zagrożony
Liga hiszpańska stanęła przed obliczem bardzo poważnego kryzysu. Jak poinformował Hiszpański Związek Piłkarzy (AFE) istnieje duże prawdopodobieństwo strajku zawodników w pierwszych kolejkach nowego sezonu La Ligi. Powodem protestu są kwestie finansowe.
Piłkarze domagają się od władz ligi wprowadzenia specjalnych środków zabezpieczających ich na wypadek problemów finansowych klubów lub niewywiązywania się przez nie z wcześniejszych ustaleń. Jak się bowiem okazało proceder ten jest w Hiszpanii bardzo rozpowszechniony a zawodnicy nie mają w takich przypadkach wsparcia ze strony władz ligi.
Na konferencji AFE pojawiło się wielu znanych piłkarzy, którzy występują na boiskach La Ligi. Akcję wsparli m.in. Xabi Alonso, Iker Casillas, Carles Puyol czy Fernando Llorente. Swój udział w strajku zapowiedzieli piłkarze wszystkich ekip występujących w Primera Division i Secunda Division.
Prezydent AFE, Luis Rubiales dał jasno do zrozumienia, że akurat w tej sytuacji nie będzie żadnych kompromisów. – Nie domagamy się dodatkowych pieniędzy. Domagamy się tego żeby podpisywane umowy były najzwyczajniej w świecie respektowane – powiedział.
– Chcemy dokładnie takich samych regulacji jakie w Anglii, Niemczech czy Francji są standardem. Tam jeśli jakiś klub przestaje płacić swoim zawodnikom to wchodzi do niego komisarz lub przestaje on istnieć. U nas czegoś takiego nie ma i niestety pod względem prawa jesteśmy na szarym końcu Europy – dodał Rubiales.
Grzegorz Garbacik, Piłka Nożna