Sobota niespodzianek w La Liga
Atletico Madryt prowadziło z Realem Mallorca do 80. minuty, ale po ostatnim gwizdku sędziego dosięgnął je zawód porażki. Trzy punkty trafiły na konto beniaminka.
Simeone nie ma dziś powodów do zadowolenia. (fot. Reuters)
Sobota na boiskach hiszpańskiej ekstraklasy upływa pod znakiem niespodzianek i triumfów drużyn, które nie uchodzą za faworytów. Wprawdzie Sevilla poradziła sobie z Villarrealem, ale potem Real Betis pokonał Barcelonę na Camp Nou, a następnie Real Mallorca wygrał z Atletico Madryt na Wanda Metropolitano.
Porażka Los Colchoneros to historyczne wydarzenie. By przywołać ich poprzednią porażkę z tym przeciwnikiem na własnym boisku trzeba cofnąć się do 30 kwietnia 2006 roku. Szmat czasu!
Architektami sukcesu Mallorki zostali Franco Russo oraz Takefusa Kubo – autorzy goli. I pomyśleć, że jeszcze do 80. minuty gospodarze prowadzili po trafieniu Matheusa Cunhy…
Atletico Madryt zajmuje czwarte miejsce w tabeli La Liga. Real Mallorca jest dwunasty.
Ciekawe, czy i w ostatnim sobotnim starciu, w którym Real Sociedad podejmie Real Madryt, faworyt da się zaskoczyć.
sar, PiłkaNożna.pl