Wzbudza kontrowersje, choć nie stanowi tematu zażartych debat. Niewiele daje, ale też nie szkodzi. Liczy dziesięciu członków, a niebawem powiększy się o kolejnych sześciu. O czym mowa?
MACIEJ SAROSIEK
O Galerii Sław Premier League, Hall of Fame najlepszej piłkarskiej ligi świata. Domu wielkich, miejscu świętowania, podziwu i nostalgii – jak czytamy na oficjalnej stronie internetowej całego przedsięwzięcia. Wszystko bardzo ładnie brzmi i wygląda, co nie oddala jednak pytań o zasadność akcji.
ZDALNA INSPIRACJA ZZA OCEANU
– Od 1992 roku Premier League była domem światowej klasy piłkarzy, którzy definiowali pokolenia i sezon w sezon dostarczali nam interesujący futbol. Miejsce w Premier League Hall of Fame zarezerwowane jest dla najlepszych. Fani z całego świata zyskują szansę, by spojrzeć wstecz i wesprzeć nas w świętowaniu kilku naprawdę wyjątkowych karier – mówił Richard Masters, szef angielskiej ekstraklasy, otwierając metaforyczne bramy galerii.
Metaforyczne, wszakże owo miejsce istnieje wyłącznie w sieci. Nie można go zwiedzić fizycznie, a jedynie zdalnie. Kibicowska celebracja ograniczona jest do przekonania się, jak dawni idole wyglądają po zakończeniu kariery, przypomnienia sobie ich kultowych zagrań i zapoznania się z ich wspomnieniami z czasów występów na brytyjskich boiskach. Przyjrzenie się z bliska medalom, koszulkom i innym pamiątkom nie jest możliwe.
To jedna z najistotniejszych różnic między Hall of Fame Premier League a Hall of Fame najpopularniejszych dyscyplin sportowych w Stanach Zjednoczonych, skąd Anglicy czerpali inspirację. NFL (futbol amerykański), NHL (hokej), MLB (baseball) i NBA (koszykówka) od dziesiątek lat uroczyście honorują najważniejsze postaci w historii zmagań na trawie, lodowisku oraz parkiecie. Tworzą w tym celu muzea, które stają się centrami rozrywki dla fanów. Ci mogą sobie zrobić zdjęcie z popiersiem lub figurą woskową mistrza tudzież obkupić się w artefakty. Sympatycy angielskiej ekstraklasy tego nie znają i na razie się to nie zmieni, wszak organizacja nie planuje przeniesienia Galerii Sław do „reala”. Jaki wpływ ma na to pandemia (która przesunęła inaugurację akcji z 2020 na 2021 rok) – nie wiadomo.
Kto jest uprawniony do znalezienia się w elitarnym gronie? Osoby, które przed odwieszeniem butów piłkarskich na kołku rozegrały minimum 250 meczów na poziomie Premier League lub: 200 razy wystąpiły w barwach jednego klubu, były członkami Drużyny Dekady albo Drużyny Dwudziestolecia, sięgnęły po Złotego Buta, Złotą Rękawicę bądź trzy tytuły mistrzowskie, zostały uznane Piłkarzem Sezonu czy ewentualnie zdobyły 100 goli, a jeśli chodzi o bramkarzy – zachowały 100 czystych kont. Członków Hall of Fame wybiera Panel Nagród Premier League oraz fani, którzy mogą głosować na nominowanych ekspiłkarzy za pośrednictwem internetu.
Poza wieczną chwałą, premią za „największe indywidualne wyróżnienie przyznawane przez ligę” (jak głoszą organizatorzy) są pamiątkowy, spersonalizowany medal i możliwość przekazania 10 tysięcy funtów wskazanej organizacji charytatywnej.
WĄTPLIWOŚCI I PYTANIA
O Galerii Sław angielskiej ekstraklasy mówi się i pisze dwa razy do roku – kiedy do sieci trafia lista kandydatów do dołączenia do Alana Shearera i spółki oraz w chwili prezentacji nowych członków. Obiecanej nostalgii towarzyszą wówczas wątpliwości dotyczące sensu prowadzenia akcji. Część opinii publicznej pyta, po co właściwie istnieje Hall of Fame Premier League i komu jest potrzebne.
Zarzut, według którego po raz kolejny dochodzi do zignorowania, zmniejszenia wagi wszystkiego, co wydarzyło się w Anglii przed 1992 rokiem, zyskuje aprobatę, ale jest łatwy do odparcia. Owszem, futbol nie narodził się w ostatniej dekadzie XX wieku, ale pomysłodawcy stworzenia HoF nie starają się nikomu wmówić, iż tak się stało. Ich inicjatywa nie ma na celu wyróżnienia najwybitniejszych zawodników w dziejach brytyjskiej piłki nożnej, a tych, którzy wyznaczali standardy w erze Premier League. Jasno i wyraźnie sygnalizuje to nazwa przedsięwzięcia, a także regulamin jego realizacji.
Na podobnej zasadzie można odnieść się do głosów przekonujących, iż Galeria Sław angielskiej ekstraklasy jest zbędna, ponieważ od 2001 roku funkcjonuje w Anglii Narodowe Muzeum Futbolu, w ramach którego stworzono English Football Hall of Fame, zrzeszające piłkarzy i trenerów, którzy wywarli znaczący wpływ na tamtejszą piłkę. Premier League zaznacza jednak, iż jej idea nie aspiruje do miana konkurencji dla instytucji mieszczącej się w Manchesterze. Iż chce zwyczajnie oddać hołd ważnym dla niej osobistościom. Można traktować to z przymrużeniem oka, ale nie sposób odebrać lidze prawa do nagrodzenia jej ikon. Wolnoć Tomku w swoim domku.
(…)
CAŁY TEKST ZNAJDUJE SIĘ W NAJNOWSZYM WYDANIU TYGODNIKA „PIŁKA NOŻNA” (16/2022)