RZYMSKIE WAKACJE
Wrócił z podróży do Glasgow i Osijeku i dalej siedział na walizkach. Przygotowywał do wyjazdu na znacznie dłużej, by ostatecznie rozmyślić się i zostać w domu. Tyle że w tym domu już go nie chcieli i być może już nigdy go nie zechcą. Sami wystawili mu walizki za drzwi.
Redakcja
W futbolu nie ma rzeczy nieodwracalnych – mówił na sobotniej konferencji prasowej Daniele de Rossi. – Według mojej wiedzy wszystko zależy od kontraktu, jeśli przedłuży, to prawdopodobnie wróci do drużyny. Jednak mogę się mylić, to pytanie bardziej do władz i dyrektora sportowego. Ich pytajcie.
Żuraw i czapla
W piątek o północy zamknęło się okienko transferowe w Turcji i Nicola Zalewski nie odleciał do Stambułu, jak miał odlecieć, nie został nowym zawodnikiem Galatasaray, jak miał zostać. Był w Rzymie, ale już nie w Romie.
Stąd gorąca dyskusja na koniec lata. Zadziałał na szkodę klubu, któremu tyle zawdzięczał, czy miał prawo jako wolny człowiek postąpić jak uważał za słuszne dla siebie i sam wybrać? Dylemat trudny do rozstrzygnięcia. Każda ze stron ma argumenty do rzucenia na stół, ale nikt nikogo nie przelicytuje. Nie byłoby sprawy, kłótni, potencjalnej winy i realnej kary, gdyby nie niezdecydowanie Zalewskiego. A było tak.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 47/2024