Remis w starciu drużyn Glika i Linettego
Pierwszy mecz 19. kolejki Serie A zakończył się remisem. Benevento roztrwoniło dwa gole zapasu i podzieliło się punktami z Torino (2:2).
Spotkanie zaczęło się dla Benevento w najlepszy możliwy sposób. Minęło bowiem zaledwie dziewięć minut, a już gospodarze mogli się cieszyć ze zdobytej bramki. Piłkę do siatki swojego byłej drużyny skierował Kamil Glik, a jak się okazało, radość polskiego obrońcy nie trwała zbyt długo. Sędzia miał wątpliwości, czy gol został zdobyty prawidłowo i do akcji musiał wkroczyć VAR.
Jak się okazało, przy okazji akcji bramkowej zagrano ręką i dlatego gola dla Benevento musiał zostać anulowany.
Nie udało się w dziewiątej minucie, gospodarze dopięli swego po pół godzinie gry. Salvatore Sirigu sfaulował rywala w polu karnym, a „jedenastkę” na gola zamienił Nicolas Viola.
Kiedy tuż po przerwie na 2:0 podwyższył Gianluca Lapadula, wydawało się, że jest już po meczu. Jak się jednak okazało, goście z Turynu nie złożyli broni i walczyli do końca o korzystny wynik.
W 51. minucie gola kontaktowego zdobył Simone Zaza i dokładnie ten sam zawodnik doprowadził do wyrównania, ale jego drugie trafienie nie zostało uznane z powodu wcześniejszego zagrania ręką.
Kiedy już wydawało się, że mecz zakończy się zwycięstwem gospodarzy, Torino odpowiedziało. W trzeciej minucie doliczonego czasu gry do remisu doprowadził Zaza i spotkanie zakończyło się wynikiem (2:2).
Kamil Glik przebywał na boisku od początku do końca, natomiast Karol Linetty spędził na murawie 69 minut.
gar, PiłkaNożna.pl