Radović: Wielkiego świętowania nie będzie
Piłkarze Legii Warszawa nie ukrywali swojej radości po wywalczeniu Pucharu Polski, ale doskonale zdają sobie sprawę z tego, że nie mają zbyt dużo czasu na świętowanie. Przed „Wojskowymi” decydujące boje w wyścigu po mistrzostwo, a w szczególności wyjazdowe starcie z Jagiellonią Białystok.
Miroslav Radović już czeka na kolejne wyzwania (fot. Łukasz Skwiot)
– Myślę, że pokonaliśmy gdynian w dobrym stylu. Byliśmy zdecydowanie lepszą drużyną, zwłaszcza w pierwszej połowie. Mieliśmy wtedy wszystko pod kontrolą, co udowodniliśmy strzeleniem dwóch goli. W końcówce straciliśmy trochę koncentracji, choć prezentowaliśmy się w przewadze. Patrząc całościowo, zasłużenie wygraliśmy – powiedział Miroslav Radović.
Legia prowadzi aktualnie w tabeli Lotto Ekstraklasy, ale jej przewaga nad resztą stawki jest dość nikła. „Wojskowi” zgromadzili jak do tej pory 60 punktów i wyprzedzają Lecha Poznań (58 punktów) i właśnie Jagiellonią (57 „oczek”).
– Zrobiliśmy pierwszy krok, zrealizowaliśmy cel, jakim było zdobycie Pucharu Polski. Teraz przed nami ten drugi. Wydaje mi się, że jesteśmy na dobrej drodze w kontekście walki o mistrzostwo. Zdobywamy pewność, którą buduje się poprzez notowanie dobrych rezultatów – kontynuował Radović, cytowany przez serwis „Legia.net”.
– Wielkiego świętowania na pewno nie będzie. Czeka nas wspólna kolacja na obiekcie Legii, ale nie pozwalamy sobie na wiele. Wiemy co nas czeka w niedzielę, kiedy zagramy w Białymstoku. Chcemy zanotować kolejną wygraną – zakończył.
gar, PiłkaNożna.pl
źr. Legia.net