Przełamanie Atalanty na boisku outsidera
Atalanta Bergamo wróciła na zwycięską ścieżkę. Drużna z Lombardii pokonała w delegacji Crotone (2:1) i awansowała na pozycję wicelider tabeli.
Atalanta wróciła na zwycięską ścieżkę (fot. Reuters)
Po dwóch ligowych porażkach z rzędu, kibice w Bergamo zaczęli się niepokoić o swoją drużynę. W ostatnich kilkunastu miesiącach Atalanta grała bowiem nie tylko skutecznie, ale również niezwykle równo i dwie wysokie przegrane wprowadziły do zespołu nieco niepewności.
Spotkanie z najsłabszym w stawce Crotone, w którego podstawowym składzie wyszedł Arkadiusz Reca wydawało się idealną okazją do przełamania się i już pierwsze minuty pokazały, kto na Stadio Ezio Scida będzie rozdawał karty.
Atalanta narzuciła szybkie tempo i wydawało się, że jest jedynie kwestią czasu, kiedy piłka wpadnie do siatki po raz pierwszy. Stało się to jeszcze przed upływem pół godziny, kiedy to piłkę na skraju pola karnego przejął Luis Muriel, który znakomicie się odwrócił czym zgubił obrońcę i celnym strzałem pokonał bramkarza Crotone.
Niespełna kwadrans później goście prowadzili już różnicą dwóch trafień i raz jeszcze w roli głównej wystąpił Muriel, który mając futbolówkę przy nodze kilkanaście metrów przed bramką, zdecydował się na sprytne płaskie uderzenie. Efekt? Drugi gol i mocny cios na szczękę gospodarzy.
Kiedy wydawało się już, że jest po zawodach, Crotone niespodziewanie odpowiedziało i po bramce Simy’ego jeszcze przed przerwą złapało kontakt z wyżej notowanym przeciwnikiem.
Jak się okazało, piłkarze obu drużyn wystrzelali wszystkie magazynki w pierwszej połowie i po zmianie stron goli w Crotone już nie oglądaliśmy. Atalanta dowiozła prowadzenie do końca i wywalczyła cenne trzy punkty.
Wspomniany Arkadiusz Reca przebywał na boisku od początku do końca zawodów.
gar, PiłkaNożna.pl