Przejdź do treści

Ligi w Europie Inne ligi

„Polska przed Euro 2012 jest nowoczesnym krajem”

– Kampania z 2008 roku zakładała, że Polska na promocję turystyczną Euro 2012 przeznaczy 120 mln euro. Skończyło się na 50 mln – mówi Rafał Szmytke, prezes Polskiej Organizacji Turystycznej.

Za rok i dwa miesiące w Polsce rozpoczynają się piłkarskie mistrzostwa Europy. Padają zarzuty, że impreza jest słabo promowana. Prezes odpiera zarzuty stwierdzając, że za granicą mamy markę bardzo dobrą. Zwłaszcza dzięki niedawnym targom turystycznym w Berlinie, gdzie polska strona zaprezentowała się na wskroś nowocześnie.

– Wiem, ile kosztuje billboard, prasa, telewizja. Z tej pozycji wydawałoby się, że 50 mln euro to śmieszna kwota. Hiszpanie mają budżet promocyjny na turystykę 147 mln. Jak widzę, że więcej od nas mają Czechy czy Słowacja to szlag mnie trafia. Z drugiej strony utrzymanie 14 ośrodków na świecie plus naszej centrali turystycznej pochłania 37 mln. Z tej perspektywy to niewyobrażalna kwota. Musimy koordynować działania. Na ostatnie targi przyjechał minister rolnictwa Marek Sawicki. Co ma rolnictwo do piłkarskiego Euro? Minister ma kupę kasy na produkty regionalne – mięso, sery itp. A dla mnie to jest kuchnia polska. Ja daję klientów, rolnictwo wjeżdża z produktami. Organizuję duży event. Pod hasłem polskiego jedzenia i już promujemy Euro. Pod hasłem roku chopinowskiego z instytutem imienia Adama Mickiewicza promujemy naszą kulturę, tak to się robi – opowiada Rafał Szmytke. – Ale naszym największym sukcesem były targi w Berlinie. Mogliśmy stereotypowo postawić na polską wódkę, czy np. zespół pieśni i tańca Mazowsze. Zdajemy sobie sprawę, że z całym szacunkiem dla starszych państwa – trzeba liczyć się głównie ze zdaniem państwa młodych. Przed rozpoczęciem imprezy w Berlinie puściliśmy w miasto figurki stworków, które zaintrygowały mieszkańców, a także media. Pięć stworków tworzących słowo Poland. Od dwóch do pięciu metrów wielkich stworów. Kręciły się po mieście. Samochody się zatrzymywały, ludzie robili zdjęcia. Chodziło o to, by nie opowiadać, a by media do nas ruszyły. Rozwiązanie o co nam chodzi nastąpiło na targach.

– To był jedyny taki pokaz na świecie. Jeszcze nigdy nie było takiej prezentacji. Kiedy pytano co to oznacza mówiliśmy, że nic nie powiemy – zaczekajcie na prezentację. Tam stanąłem przed wyzwaniem. Agustin Egurrola stworzył choreografię, a reżyser Tomek Bagiński zrobił cały program. Widzowie dostali do ręki kostki przypominające piłki – od razu, tak jak minister Adam Giersz zapytałem, dlaczego nie piłki – i trójwymiarowe okulary. Potem się okazało. Okazało się, że Tomek Bagiński ze współpracownikami zrobili coś, czego jeszcze na świecie nie było. Tam myśleli o nas – Polaczki. Postanowiliśmy, iż nie będziemy udowadniać, że jesteśmy inni, tylko zrobimy coś innego. Było to tak nowoczesne, że potem Niemcy nas przepraszali, iż będzie problem, że nie będą mieli możliwości, by coś takiego pokazać.

Było kilka filmów. W oparciu o cztery pory roku. Tańczą te postacie wspólnie z tancerzami. Ekran 300 m2. Możliwość zbudowania choreografii za pomocą techniki komputerowej. W środowisku turystycznym już nie muszę tłumaczyć, że Polska jest nowoczesnym krajem – kończy prezes Polskiej Organizacji Turystycznej.
A na targach posłużono się też Lechem Wałęsą, który wygłosił mowę. Nie bez powodu były prezydent znalazł się w gronie przyjaciół Euro 2012.

Źródło: ASInfo

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 3/2025

Nr 3/2025