Pierwszy obcokrajowiec w historii naszego plebiscytu, który wywalczył tytuł Pierwszoligowca Roku. A 2020 był dla Słowaka wyjątkowo udany. Zdobył 16 goli w 31 meczach. Nigdy wcześniej nie był tak skuteczny.
Kluczowe dla niego okazało się znalezienie nowej pozycji. Trener Mariusz Lewandowski uznał, że doświadczony piłkarz przestał rozwijać się na pozycji skrzydłowego. Przestawił go więc na atak. Gergel na tym skorzystał, Bruk-Bet też. Na koniec 2020 roku Słonie liderowały tabeli I ligi z dosyć bezpieczną przewagą.
Gergel traktuje Polskę jako drugi dom. Nie może to dziwić, ponieważ gra w kraju nad Wisłą od prawie siedmiu lat. Początkowo grał w Górniku Zabrze. Jego statystyki były na tyle dobre, że doczekał się powołania do reprezentacji Słowacji. Pomimo osiągnięć indywidualnych Górnik pożegnał się z Ekstraklasą. W I lidze zagrał zaledwie sześć spotkań i przeniósł się do wówczas ekstraklasowego Bruk-Betu. Ze Słoniami po raz drugi w polskim etapie kariery przeżył gorycz spadku. Wiele wskazuje na to, że rok spędzony na zapleczu Ekstraklasy zakończy się wyczekiwanym awansem.
Spadki to plaga w karierze Gergela. Na Słowacji trzykrotnie przeżywał degradacje, a w Polsce dwukrotnie. Po stronie plusów może zapisać mistrzostwo z MSK Żyliną, grę w reprezentacji i awans do Ekstraklasy. W przypadku Górnika jest wkład był znikomy, jeżeli w czerwcu powtórzy ten sukces z Bruk-Betem to jego udział będzie fundamentalny.
W pokonanym polu zostali Leandro (Radomiak) oraz Pirulo (ŁKS Łódź)
„Piłka Nożna”