Pandemia a stadiony w Ekstraklasie
Powracają mecze PKO Bank Polski Ekstraklasa. Mimo dłuższej przerwy, pandemia koronawirusa wciąż rozdaje karty i fala zakażeń przybiera na sile. Jak zatem będzie wyglądała sytuacja na polskich stadionach w trakcie wiosennej rundy ligowej? Są obostrzenia, choć wyłącznie teoretyczne.
Kibice będą mogli oglądać na żywo mecze Ekstraklasy (fot. 400mm.pl)
Od wczesnej wiosny 2020 roku świat walczy z pandemią koronawirusa. Wraz z wzrastającą liczbą zakażeń stadiony były zamykane przed kibicami, później stosowano limity względem pojemności obiektów i następnie ponownie zamykano bramy stadionów.
Na całe szczęście kibice powrócili już na stałe na trybuny i wiele wskazuje na to, że widok pustych sektorów jest już przeszłością. To jednak jedyna, pozytywna wiadomość. Pandemia w naszym kraju wciąż przybiera na sile. Codziennie ustanawiany jest nowy rekord liczby zarażonych wirusem SARS-CoV-2 i na imprezy masowe wciąż nakładane są restrykcje sanitarne.
Jak zatem aktualnie klarują się obostrzenia? W trakcie meczów rundy wiosennej PKO Bank Polski Esktraklasa, zasady będą takie same, jak w przypadku ostatnich meczów w trakcie poprzedniej rundy trwającego sezonu. Obiekty sportowe mogą być wypełnione w 30 procentach swojej pojemności. Warto jednak zaznaczyć, że limit nie dotyczy kibiców z pełnym zaszczepieniem. W praktyce oznacza to, że nie ma żadnych, „twardych” ograniczeń i można założyć, że stadion może zostać zapełniony w 100 procentach.
Jeśli sytuacja z koronawirusem się nie pogorszy, najpewniej taka zasada utrzyma się do końca sezonu 2021-22. Trudno jakkolwiek przewidzieć, czy zwiększenie obostrzeń na obiektach sportowych miały wpływ na poprawę sytuacji pandemicznej w Polsce. Nie wydaje się zatem, aby restrykcje miały ulec zmianie.
młan, PiłkaNożna.pl