Nowa książka Leszka Orłowskiego!
W drugiej połowie października do sprzedaży trafiła nowa książka Leszka Orłowskiego „Hiszpańskie drużyny, które zadziwiły świat. Niezwykła historia sukcesów Deportivo, Valencii i Villarreal”. To piąta i zarazem ostatnia pozycja o hiszpańskiej piłce spinająca klamrą unikalny projekt redaktora Tygodnika „Piłka Nożna”. Publikacja ukazała się w serii SQN Originals i jest dostępna wyłącznie na LaBotiga.pl.
Fragment książki
Mendieta u Ranieriego rządził więc grą zespołu w środku pola, natomiast jeśli chodzi o atak, to Włoch szybko odkrył, że idealnym partnerem dla Lopeza będzie Adrian Ilie – tak narodził się słynny duet Weszka (El Piojo) i Kobra, jak nazywany był Rumun.
Ten przydomek tak przylgnął do tego zawodnika, że wydaje się dziś, iż się z im urodził. A tymczasem wymyślił go nie kto inny, jak Ranieri, który pewnego razu powiedział: „Ilie to napastnik, który błyskawicznie kąsa i zabija. Znam tylko jedno zwierzę, do którego można go porównać…” – i tak powstał pseudonim rumuńskiego futbolisty.
Ilie był bohaterem pewnego wydarzenia, które wszystkich w Valencii bardzo rozbawiło. Ten na ogół zdyscyplinowany zawodnik nie stawił się o czasie po bożonarodzeniowo-noworocznych wakacjach na przełomie 1999 i 2000 roku. Wrócił z rodzinnego kraju kilka dni później. Zapytany, co się stało, stwierdził, iż dał się przekonać modnym wówczas proroctwom rozmaitych sekt, że 1 stycznia 2000 roku nastąpi koniec świata, w związku z czym nie zatroszczył się o rezerwację biletów lotniczych na powrót. Wyjaśniał, że spędził Sylwestra z najbliższą rodziną czekając na Sąd Ostateczny. W klubie przyjęto jego tłumaczenia niby to ze śmiechem, ale tak naprawdę nikt nie wiedział, czy zawodnik kłamie, czy mówi prawdę; czy wznosi się na wyżyny uczniowskiej fantazji, czy rzeczywiście nie jest za mądry.
Ilie jest w pamięci kibiców Valencii piłkarzem na poły legendarnym, który dokonał w tym klubie rzeczy wielkich. Istotnie, w najpiękniej, w omawianym okresie grającej drużynie, czyli na przełomie kadencji Ranieriego i Cupera, pełnił ważną rolę. Znakomitą technikę łączył z eksplozywnością, kapitalnie też improwizował. Był świetnie zgrany z Claudio Lopezem i idealnie potrafił wykorzystać jego ruchliwość. Zdaniem znanego miejscowego dziennikarza Paco Lloreta o genialność najmocniej otarł się w meczu Ligi Mistrzów 1999-2000 z Bayernem, kiedy to strzelił Oliverovi Kahnowi cudownego gola głową. Do tego wszystkiego celebrował swoje trafienia w bardzo oryginalny sposób, przeskakując z jednej nogi na drugą, który starały się naśladować dzieci w całej Hiszpanii. Jego dokonania są jednak mocno przeszacowywane. Spędził z klubie z Mestalla cztery i pół roku, z czego tak naprawdę tylko pierwsze pół, czyli wiosna 1998 roku, było rewelacyjne. Do końca sezonu strzelił wtedy 13 goli w 20 meczach (łącznie w 130 strzelił 45). W 2002 roku odchodził do Deportivo Alaves jako zawodnik głębokiej rezerwy, a z wyglądu bardziej niż kobrę przypominał Boa Dusiciela, który właśnie połknął zdobycz.
Opis książki
Sentymentalna podróż do czasów Mendiety, Riquelme i Valeróna.
Załamany Santiago Cañizares pocieszany przez Olivera Kahna. Juan Roman Riquelme marnujący rzut karny w półfinale Ligi Mistrzów z Arsenalem. Dzika radość piłkarzy Deportivo po bramce na 4:0 i odrobieniu trzybramkowej straty w dwumeczu z Milanem. Magię hiszpańskiej piłki tworzą nie tylko Barça, Real Madryt i Atlético. Swoje wielkie chwile w historii futbolu miały także Valencia, Deportivo i Villareal.
Właśnie o tych, którzy rzucili wyzwanie bogatszym i bardziej utytułowanym klubom, w swojej piątej książce pisze Leszek Orłowski. Opowieść o triumfach trzech drużyn z hiszpańskiej prowincji skrzy się anegdotami, ale nie brakuje w niej też przypomnienia legendarnych meczów i barwnie nakreślonych sylwetek prezydentów klubów, trenerów oraz piłkarzy.
Dzięki tej książce dowiesz się, kto w Deportivo prowadził najbardziej rozrywkowy tryb życia, od kogo sztuczek uczył się sam Ronaldinho, dlaczego dyrektor sportowy Valencii nigdy nie obejrzał powtórki finału Ligi Mistrzów z 2001 roku, kto z Villarreal (i dlaczego!) kierował ruchem ulicznym w Barcelonie, w jakich okolicznościach z „Dépor” odszedł Rivaldo, kto był największym kinomaniakiem wśród piłkarzy „Submarinos” i jaką maksymą kierował się Rafael Benítez trenując „Los Ches”.
Jeśli kibicowską młodość kojarzysz z żółtą koszulką Diego Forlana z numerem 5, spokojnymi interwencjami Roberto Ayali czy kruczoczarną czupryną Diego Tristána, ta książka jest właśnie dla ciebie.
O książce
Hiszpańskie drużyny, które zadziwiły świat. Niezwykła historia sukcesów Deportivo, Valencii i Villarreal
Autor: Leszek Orłowski
Data wydania: 20 października 2021
Cena okładkowa: 39,99 zł
Liczba stron: 392
bcb, PilkaNozna.pl