Nemezis Levante znów atakuje
Pierwsze noworoczne postanowienie spełnione. Villarreal wygrał z Levante i przerwał mini serię spotkań bez zwycięstwa.
Podopieczni Unaia Emery’ego awansowali na miejsce gwarantujące udział w Lidze Mistrzów. (fot. Reuters)
Obie drużyny kończyły miniony rok w zupełnie odmiennych nastrojach i formie sportowej. Gospodarze dzisiejszego meczu nie mieli powodów do radości, wszak zremisowali z Athletikiem Bilbao i ulegli Sevilli. Goście byli na fali wznoszącej – podzielili się punktami z Huescą, a także pokonali Betis.
W nowy rok lepiej weszli jednak podopieczni Unaia Emery’ego. Na swoje pierwsze trafienie Anno Domini 2021 musieli czekać jedynie 19 minut. Gola zdobył Fer Nino, któremu asystował Alfonso Pedraza.
Tuż po przerwie do głosu doszedł natomiast Gerard Moreno. Hiszpan może uchodzić za prawdziwe nemezis Levante. W minionych trzech meczach ligowych (z tym włącznie) z tym rywalem brał udział w czterech akcjach bramkowych. Dziś dobrze spisał się w roli finalizatora akcji.
Goście nie złożyli jednak broni i w 73. minucie strzelili gola kontaktowego. Na telebimie wyświetliło się imię i nazwisko Sergio Leona.
Mimo to, po trzy punkty ostatecznie sięgnęli gospodarze. Dzięki wygranej awansowali oni na czwarte miejsce w tabeli. W kolejnych tygodniach skupią się na obronie pozycji gwarantującej udział w fazie grupowej Ligi Mistrzów.
sar, PiłkaNożna.pl