Najlepsi w październiku w Fortuna 1. lidze
Nieliczni rozegrali cztery mecze jak to było w planach. Pandemia ma jednak to do siebie, że wszelkie zamierzenia zamienia w ruinę.
DRUŻYNA MIESIĄCA
Bruk-Bet Termalica Nieciecza. W październiku Słonie odniosły komplet zwycięstw. Najcenniejsza wydaje się wygrana z zawsze groźnym Radomiakiem. Drużyna Mariusza Lewandowskiego kończyła październik na fotelu lidera, choć tabela w koronawirusowych czasach to rzecz względna. Bruk-Bet od powrotu do I ligi sezon w sezon jest wymieniany w gronie kandydatów do promocji. Wreszcie są ku temu realne podstawy. Słonie doczekały momentu, kiedy są silne nie tylko na papierze.
TRENER MIESIĄCA
Kamil Kiereś. Górnik trafił w dziesiątkę zatrudniając tego szkoleniowca. 46-letni trener jest tytanem pracy. Stara się niczego nie zostawiać przypadkowi. Jak na razie to mu się udaje, o czym świadczy fakt braku porażek w pierwszych dwóch miesiącach zmagań. Pochodzący z Piotrkowa Trybunalskiego trener zdaje się być skrojony pod górnicze kluby z ośrodków średniej wielkości. Największe sukcesy odnosił bowiem w Bełchatowie, a obecnie równie dobrze – jak nie lepiej – mu idzie w Łęcznej.
PIŁKARZ MIESIĄCA
Roman Gergel. Trafiał do siatki w każdym październikowym spotkaniu Bruk-Betu. Ogółem uzbierał cztery gole. 32-letni Słowak notuje najlepszy sezon od czasu transferu do Niecieczy. Ma ogromną szansę, aby pobić swój strzelecki rekord, czyli 10 bramek w sezonie. W strzeleckim renesansie piłkarza udział ma trener Lewandowski, który ze skrzydła przestawił go do linii ataku.
WYDARZENIE MIESIĄCA
Odwrót Arki i Miedzi. Dwa kluby z dużymi aspiracjami w październiku zostały sprowadzone na ziemię. Gdynianie po efektownym początku sezonu zanotowali trzy remisy i porażkę. Miedź od startu gra w kratkę, a bilans osiągnęła taki sam jak Arka. W kadrach obu klubów uznanych nazwisk nie brakuje. Czego zatem nie ma? Jeżeli chodzi o Miedź to jakości. Nowi piłkarze nie są tak dobrzy jak ich poprzednicy. Miejsce w szóstce będzie dla nich sukcesem. Z kolei Arka chyba za szybko poczuła się mocarna. Kilku piłkarzy zdołało już przypomnieć, że ich wkład w spadek z Ekstraklasy nie był przypadkowy.
JEDENASTKA MIESIĄCA
Gostomski (Górnik) – zaliczył miesiąc na zero.
S. Michalski (GKS Bełchatów) – w minionym miesiącu nawiązał do najlepszych czasów. Bełchatów to jego miejsce na ziemi.
Putiwcew (Bruk-Bet) – dba o szczelność tyłów Słoni, a i w ataku potrafi coś dodać od siebie.
Szymura (GKS Tychy) – transfer dobrze mu zrobił. W nowym klubie jest ostoją defensywy.
Biel (GKS Tychy) – bardzo pożyteczny piłkarz. Grał dobrze, ale stać go na jeszcze więcej.
Paprzycki (GKS Tychy) – wszechstronny piłkarz ma za sobą niezwykle udany miesiąc.
Bonecki (Odra) – miewał lepsze i gorsze momenty, ale ogólnie może zaliczyć miniony miesiąc do bardziej udanych w karierze.
Grzeszczyk (GKS Tychy) – robił to co robi od wielu lat w trójkolorowym stroju. Liderował, asystował i strzelał.
K. Nowak (Odra) – odżył pod okiem Dietmara Brehmera. Wciąż czeka go ogrom pracy, ale jest na dobrej drodze.
Lewicki (GKS Tychy) – błysnął tylko w jednym meczu, ale za to jak. Dublet okupił kontuzją, ale na szczęście niegroźną.
Gergel (Bruk-Bet) – piłkarz miesiąca.
Jedenastka dublerów: Lenarcik (GKS Bełchatów) – Cikos (Puszcza), de Amo (Bruk-Bet), Baranowski (Górnik), Grabowski (Bruk-Bet) – M. Michalski (Widzew), Wlazło (Bruk-Bet), Spychała (Stomil), Alvaro Dominguez (ŁKS), Tomalski (Puszcza) – Angielski (Radomiak).
KAMIL SULEJ
TEKST UKAZAŁ SIĘ W TYGODNIKU „PIŁKA NOŻNA” (nr 45/2020)