MUSIMY ZBUDOWAĆ SYSTEM
Jest bodaj jedynym Polakiem naświecie, który prezesował niepolskiej lidze. Jan Niewojna to założyciel iod prawie dwudziestu lat prezydent klubu Riteriai Wilno. Do niedawna stał też naczele litewskiej ALygi, obecnie jest jej wiceprezesem.
Jarosław Tomczyk
Znudziło się panu prezesowanie litewskiej lidze czy też po spadku Riteriai zALygi musiał pan zrezygnować zpełnionej funkcji?
Mogłem ją pełnić dalej, ale zrezygnowałem, zachowując funkcję wiceprezesa, bo przyszedł wmoim życiu czas nainne zadania – mówi Niewojna. – Zrobiłem wlidze to, co chciałem, teraz jest potrzebna inna osoba, która zajmie się rozwojem komercyjnym. Jako wiceprezydent mogę się skupić nasprawach stricte sportowych.
W Polsce jest pan osobą raczej nieznaną?
Jak pan zacznie dokładniej rozpytywać, to się okaże, że taki zupełnie nieznany nie jestem. Ale faktycznie, napublicznej rozpoznawalności mi nie zależy. Zależy mi za to, żeby zrobić coś dobrego dla piłki nożnej, amoja praca niech przemawia za mnie.
Proszę powiedzieć trochę więcej osobie.
Na Wileńszczyźnie, niedaleko Ejszyszek jest wioska Niewojniańce. Wprzeszłości należała domoich przodków ze strony ojca, od niej wywodzi się nasze nazwisko. Rodzina walcząc oniezależność naszych ziem strasznie ucierpiała, najpierw w 1943, apotem w 1946 roku. Dziadkom udało się uciec doNiemenczyna, zamieszkać kątem urodziny idzięki temu przeżyć, ale nam, wnukom, zaczęto otym mówić, dopiero gdy Litwa stała się niepodległym krajem. Zkolei rodzina Prokopowiczów, ze strony mamy, pochodzi zpodwileńskich Ponar, jej większość wyjechała do Polski, do Łodzi, Torunia. Dziadkowie zostali. Rodzice poznali się już po wojnie. Także urodziłem się ijestem Polakiem, czego zmienić ani nie mogę, ani nie chcę.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 47/2024