Koronawirus pokrzyżuje plany Italii?
Już jutro odbędzie się decydujący mecz o złoty medal mistrzostw Europy. W reprezentacji Italii oraz Anglii nie wykryto żadnych przypadków koronawirusa, jednak blady strach padł na reprezentację „przyjezdnych”.
Alarm w reprezentacji Włoch. (fot. Reuters / Forum)
Jeszcze przed rozpoczęciem mistrzostw organizatorzy mistrzostw mocno obawiali się pandemii. Na całe szczęście wirus nie przysporzył kompletnie żadnych problemów. Kilku zawodników otrzymało pozytywne wyniki badań na obecność SARS-CoV-2, jednak dzięki skutecznie działającemu systemowi sanitarnemu, zakażeni byli błyskawicznie izolowani i patogen nie miał prawa się rozszerzyć. Żadna z drużyn nie ucierpiała wskutek koronawirusa i ani jeden mecz nie musiał zostać przekładany, mimo że UEFA była na to przygotowana.
Okazuje się jednak, że wraz z zakończeniem mistrzostw wirus dał o sobie znać. Niepokój pojawił się w drużynie Roberto Manciniego. Pozytywne wyniki badań otrzymali dziennikarze, którzy pracowali przy reprezentacji Italii w trakcie turnieju i mieli bliski kontakt z piłkarzami Azzurri.
Istnieje bardzo duże ryzyko, że wirus się rozprzestrzenił i dotarł do piłkarzy finalisty Euro 2020. Włosi zaostrzyli rygor sanitarny i całkowicie odseparowali swoich zawodników. Konferencja prasowa odbyła się online, zdezynfekowano również cały ośrodek treningowy, w którym Italia przygotowuje się do niedzielnego finału. Aktualnie nie ma żadnych informacji, aby którykolwiek piłkarz Italii otrzymał dodatni wynik badań.
Włoskie media zaznaczają, że wszyscy zawodnicy reprezentacji Włoch zostali zaszczepieni przed rozpoczęciem mistrzostw.
młan, PiłkaNożna.pl