KATEGORIA LEKKOPÓŁCIĘŻKA
Przegrany z ćwierćfinału Ligi Narodów pomiędzy Hiszpanią a Holandią, Finlandia, Litwa i Malta. W losowaniu eliminacji mistrzostw świata 2026 reprezentacja Polski mogła trafić nieco łatwiejszego rywala z pierwszego koszyka i znacznie trudniejszych z pozostałych. Bezpośredni awans wywalczy tylko zwycięzca grupy.
Jarosław Tomczyk
Tak skomplikowanego losowania grup kwalifikacyjnych mundialu nie było w strefie europejskiej jeszcze nigdy. – Chyba nikt na sali go do końca nie rozumiał – żartował do dziennikarzy selekcjoner Michał Probierz tuż po zakończeniu ceremonii w siedzibie FIFA w Zurychu. Faktycznie, ogrom wymogów, które musiały być spełnione, czyniło koniecznym skorzystanie z pomocy komputera zaprogramowanego na wykluczenie wszelkich możliwych niedopuszczalnych wariantów. Do najważniejszych należał pewnik, że zwycięzcy marcowych ćwierćfinałów Ligi Narodów muszą znaleźć się w grupach czterozespołowych, a w tych z jedną reprezentacją więcej mogą być maksymalnie dwa zespoły uwikłane w baraże tych rozgrywek. Do tego dochodziły jeszcze ograniczenia związane z odległościami pomiędzy poszczególnymi krajami, chłodniejszym klimatem w niektórych z nich i relacjami politycznymi pomiędzy państwami. Rachunek prawdopodobieństwa wskazywał w tej sytuacji 85 procent szans na to, że biało-czerwoni znajdą się w stawce pięciozespołowej i faktycznie tak się stało.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 51/2024