Jedyna droga dla Atletico
Po dwóch porażkach z Liverpoolem sytuacja Atletico w Lidze Mistrzów jest niełatwa: zespół musi wygrać oba spotkania by awansować niezależnie od innych wyników.
Dziś na Wanda Metropolitanio zmierzy się z AC Milan. Włosi są w jeszcze gorszej sytuacji, też będą walczyć o zwycięstwo. U siebie przegrali, ale przede wszystkim wskutek czerwonej kartki dla Francka Kessiego.
Cholo Simeone jak zwykle ma problemy kadrowe. Na prawym wahadle nie będzie mógł zagrać Kieran Trippier, więc pozycję tę otrzyma Marcos Llorente. Wobec nieobecności Joao Felixa, parę napastników stworzą Luis Suarez i Antoine Griezmann. Na ławce zasiądzie Angel Correa, a grą linii pomocy będzie rządził Thomas Lemar. W Milanie jest jeszcze gorzej: zabraknie czterech zawodników z wyjściowego składu na pierwszy mecz: Maignana, Rebicia, Tomoriego i Calabrii, a wątpliwy jest występ Rafaela Leao.
Jose Gimeznez w wywiadzie dla „La Gazetta dello Sport” powiedział: – Nie jesteśmy już zespołem wygrywającym większość meczów 1:0. Atakujemy dużą liczbą zawodników, więc strzelamy więcej goli, ale wskutek błędów w koncentracji bardzo dużo ich też tracimy.
Wniosek z tej wypowiedzi jest jasny: Atletico zaatakuje ze świadomością, że będzie zapewne musiało strzelić więcej niż jednego gola by wygrać. To zwiastuje pasjonujące spotkanie.
Leszek Orłowski
„Piłka Nożna”