
JAKA REPREZENTACJA PO EURO 2024?
Mówimy sprawdzam! Czas dla niektórych reprezentantów Polski jest nieubłagany. Na razie odmeldował się Kamil Grosicki, wcześniej Kamil Glik, Grzegorz Krychowiak, za nimi pójdą pewnie kolejni z Wojciechem Szczęsnym i Robertem Lewandowskim na czele. Czy mamy gotowych wartościowych następców?
Redakcja
Czy naszemu futbolowi takie dyskusje w ogóle są potrzebne, czy znów chcemy patrzeć na jego przyszłość przez pryzmat trzech turniejowych meczów? Bo jeśli słyszymy od trenera Michała Probierza oraz prominentnych działaczy, że w sumie było nieźle, mimo że Polacy obiektywnie (punktowo) byli jedną z najgorszych turniejowych drużyn, to zaraz wkroczymy w kolejne eliminacje bez konkretnego i szerokiego planu. Selekcjoner będzie działał doraźnie, a jak to się kończy, wiemy na przykładzie ostatnich kadencji. W XXI wieku poza Adamem Nawałką, a wcześniej Leo Beenhakkerem, żadnemu z trenerów nie udało się przetrwać dwóch eliminacyjnych cykli, a właśnie ci trenerzy mieli szeroki plan, wyszukiwali graczy nieoczywistych, wykreowali reprezentantów, o których nikt w takich kategoriach w ogóle by nie pomyślał. Przykłady? Krzysztof Mączyński, Wojciech Łobodziński, Grzegorz Bronowicki, Paweł Golański, Radosław Matusiak, etc. Może nie zrobili oni oszałamiających karier, ale byli kluczowi dla drużyn, które wówczas funkcjonowały.