Hit Premier League: Chelsea popsuła plany MU
Chelsea oraz Manchester United na obecnym etapie sezonu grają o zdecydowanie inne cele. Mimo to, bezpośrednie starcie dwóch potęg Premier League zawsze wzbudza ogromne emocje.
Tak samo było dzisiaj. Na zakończenie 25. kolejki Premier League Chelsea podejmowała Manchester United. Czerwone Diabły plasowały się na piątej pozycji i wciąż drużyna prowadzona przez Louisa van Gaala ma szanse na zakończenie sezonu w pierwszej trójce. Gorzej wygląda sytuacja zaledwie trzynastej w tabeli Chelsea.
Jednak obecna pozycja w tabeli Premier League, a także ostatnie wyniki zeszły na drugi plan, gdy arbiter w Londynie rozpoczął niedzielny hit. Od pierwszych fragmentów spotkania przewagę miał Manchester United. Jednak końcówka pierwszej połowy należała do Chelsea. The Blues w 45. minucie domagali się odgwizdania rzutu karnego, ale arbiter nie zareagował.
Na pierwszego gola musieliśmy zaczekać do 61. minuty. Piłkarze Manchesteru United z dużym spokojem rozgrywali piłkę przed polem karnym Chelsea. W kluczowym momencie Wayne Rooney dograł w pole karne do Jesse Lingarda, który w świetnym stylu odwrócił się w stronę bramki i potężnym uderzeniem nie dał żadnych szans golkiperowi Chelsea.
Po stracie tego gola The Blues przez długi czas nie potrafili się pozbierać. Jednak w doliczonym czasie gry Chelsea zdołała w końcu wyrównać. Precyzyjnie do Diego Costy podał Cesc Fabregas. Snajper gospodarzy w świetnym stylu minął bramkarza Manchesteru United i skierował futbolówkę do pustej bramki.
Hit Premier League zakończył się podziałem punktów. Manchester United pozostaje na piątej pozycji i traci do Leicester City dwanaście „oczek”.
gmar, PilkaNozna.pl
foto: Łukasz Skwiot