Dni Edena Hazarda w Realu Madryt są już policzone. Tak przynajmniej twierdzi „Marca”. Hiszpański dziennik sportowy poinformował, że nazwisko belgijskiego piłkarza zostało wystawione na listę transferową do sprzedania.
Hazard i Real. Ten związek należy do nieudanych. Rozwód wydaje się być tylko kwestią czasu. (fot. Reuters)
Z pewnością inaczej Hazard wyobrażał sobie przygodę w Realu. Bo przecież początek w Madrycie był dla niego wręcz wymarzony. Klub ze stolicy Hiszpanii zapłacił za Belga aż 115 milionów euro, dzięki czemu stał się najdroższym piłkarzem w historii „Los Blancos”.
Dodatkowo na jego prezentację na Estadio Santiago Bernabeu przybyło ponad 50 tysięcy kibiców. Ze wszystkich dotychczasowych madrytczyków tylko Cristiano Ronaldo zdołał zgromadzić większą publiczność na swoje powitanie.
Potem było jednak już tylko gorzej. Nieustannie powracające problemy zdrowotne wyeliminowały Hazarda z gry na dokładnie 358 dni. Oznacza to, że na skutek mniej lub bardziej poważnych kontuzji i urazów stracił niemal cały rok kalendarzowy!
Jakby tego było mało, reprezentant Belgii niejednokrotnie nie wywiązywał się należycie ze swoich obowiązków, takich jak – między innymi – ścisłe przestrzeganie diety, co poskutkowało wyraźną nadwagą i tym samym niezdolnością do gry na najwyższym poziomie.
To wszystko sprawiło, że Hazard – delikatnie rzecz ujmując – nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Liczby mówią same za siebie. Przez dwa sezony rozegrał 40 meczów w barwach Realu, w których strzelił łącznie 4 gole i zanotował 7 asyst. Jak na zawodnika, który kosztował grube pieniądze, to bilans wielce rozczarowujący.
Nic zatem dziwnego, że w Madrycie już chcą się go pozbyć, choć jego kontrakt dobiega końca dopiero 30 czerwca 2024 roku. Dzisiejsza „Marca” poinformowała, że dni Hazarda w Realu są policzone, a klub wystawił go na listę transferową do sprzedania.
jbro, PilkaNozna.pl
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 46/2024
