Gwiazda od A do Z: Ruben Dias
W rezerwach Benfiki zdarzało mu się tworzyć duet z Pawłem Dawidowiczem. Polak jest obecnie daleko od składu Hellas Werona, za to w Portugalczyku upatruje się remedium na problemy Manchesteru City ze środkiem defensywy.
KONRAD WITKOWSKI
Amadora. Zamieszkiwane przez około 175 tysięcy ludzi miasto, z którego pochodzi Dias, należy do obszaru metropolitalnego Lizbony. Miejscowość znajduje się 10 kilometrów od centrum portugalskiej stolicy.
Brat. Ruben nie jest jedynym piłkarzem w rodzinie. Jego o dwa lata starszy brat również gra na pozycji obrońcy, choć na znacznie niższym poziomie. Ivan Dias występuje w trzecioligowym Clube Oriental Lizbona.
Drogi. Mało powiedziane. Sprowadzenie Portugalczyka kosztowało City aż 68 milionów euro. Benfica otrzymała około 53, ponadto z Manchesteru do Lizbony przeniósł się wyceniony na 15 mln Nicolas Otamendi. Wraz z ewentualnymi bonusami wartość transferu Diasa może wzrosnąć do 72 mln.
Estrela. Tam zaczęła się kariera Rubena. W lokalnej drużynie z Amadory występował do 11. roku życia, grając początkowo jako napastnik. W 2011 roku Estrela zbankrutowała. Klub wznowił działalność dopiero siedem lat później.
Filar. Po nieudanych mistrzostwach świata portugalska kadra została nieco odmłodzona. We wrześniu 2018 roku Dias wskoczył do podstawowego składu i od tamtej pory nie opuścił żadnego meczu drużyny narodowej. Teraz on jest numerem jeden w reprezentacji i to jemu trener dobiera kompana do gry na środku defensywy.
Gitara. Dias przejawia zdolności muzyczne. Pół roku temu pochwalił się w internecie filmem, na którym gra na gitarze, akompaniując swojej śpiewającej partnerce.
Ivy, April. Pseudonim artystyczny Mariany Goncalves. Wybranka piłkarza jest piosenkarką. 21-latka zdołała już dotrzeć z jednym z singli na szczyt portugalskiej listy przebojów. W 2019 roku ukazał się jej debiutancki album zatytułowany „game. of. love”.
Junior. Reprezentował Portugalię w niemal wszystkich kategoriach wiekowych, od U-16 do U-21. W kadrach młodzieżowych często pełnił funkcję kapitana. Wziął udział w trzech turniejach rangi mistrzowskiej: Euro U-17 w 2014 (Portugalczycy dotarli do półfinału), Euro U-19 w 2016 (znowu półfinał), a także mundialu do lat 20 w 2017 roku (ćwierćfinał).
Kompany, Vincent. Brytyjskie media widzą w Diasie następcę belgijskiej legendy Manchesteru City. Co ciekawe, 23-latek nie był priorytetem Pepa Guardioli wśród prawonożnych stoperów – listę życzeń hiszpańskiego menedżera otwierali Kalidou Koulibaly oraz Jose Gimenez.
Lider. Dias to typ zawodnika, który ma wiele do powiedzenia w szatni. Po meczach inicjuje dyskusje o tym, co można poprawić w funkcjonowaniu drużyny. – Podczas gry zachowuje pełną koncentrację, jest bardzo dojrzały. To dlatego tak wcześnie zaczął występować w seniorach Benfiki. Potrafi rozmawiać z ludźmi, doskonale rozumie, czego wymaga trener. W jego wieku obrońcy rzadko mają tak wysokie umiejętności. City dokonało świetnego wyboru – stwierdził Carlos Carvalhal, szkoleniowiec z przeszłością w Premier League, obecnie prowadzący Bragę, poproszony przez BBC o ocenę rodaka.
Nations League. Portugalia zwyciężyła w pierwszej edycji tych rozgrywek, a Dias istotnie przyczynił się do sukcesu. We wszystkich sześciu spotkaniach – w tym dwukrotnie z Polską – grał od pierwszej do ostatniej minuty. W finale LN przeciwko Holandii (1:0) został uznany za najlepszego zawodnika meczu.
Olympique Lyon. Francuski klub mocno zabiegał o stopera przed sezonem 2018-19. Tamto lato obfitowało w spekulacje dotyczące transferu Diasa, który jednak postanowił zostać w ojczyźnie i przedłużyć umowę z Benfiką.
Petersburg. W marcu 2016 roku udał się na pierwszy w karierze mecz LM. Przed rewanżowym starciem z Zenitem w 1/8 finału lizbońską drużynę dopadła plaga kontuzji: w obliczu urazów aż trzech stoperów, trener Rui Vitoria był zmuszony zabrać do Rosji występującego w rezerwach Diasa. Szkoleniowiec nie odważył się jednak wystawić 18-letniego żółtodzioba do gry na newralgicznej pozycji w tak ważnym spotkaniu.
Rosja. Minęły dwa lata, a Dias odwiedził ten kraj ponownie. Znów jednak nie kopnął piłki na rosyjskiej ziemi. Obrońca znalazł się w kadrze na MŚ, lecz selekcjoner Fernando Santos zabrał go na turniej z myślą o przyszłości. Wśród stoperów niepodważalną pozycję mieli doświadczeni Pepe oraz Jose Fonte. Cztery mecze Portugalii podczas mundialu 21-latek obejrzał z perspektywy ławki rezerwowych.
Sześć. Na tyle lat związał się z Manchesterem City. To rzadko spotykana we współczesnym futbolu długość kontraktu.
Tunezja. Rywal, przeciwko któremu debiutował w reprezentacji. Premierowy występ zaliczył w maju 2018 roku. Wypadł średnio, bowiem Portugalczycy stracili dwa gole i tylko zremisowali w sparingu z afrykańskim przeciwnikiem.
Uniwersytet. W kontekście piłkarskiej edukacji, tak należy nazwać Benfikę. Do akademii lizbońskiego klubu trafił w 2008 roku. Sprawnie pokonywał kolejne szczeble, by po siedmiu latach awansować do drużyny rezerw. W niej nagromadzenie talentów było niebywałe: Dias grał między innymi z Edersonem, Nelsonem Semedo, Luką Joviciem, Goncalo Guedesem, Gedsonem Fernandesem czy Joao Felixem. W pierwszym zespole zadebiutował we wrześniu 2017 roku meczem z Boavistą. Po sezonie Rubena wybrano najlepszym młodym piłkarzem ligi portugalskiej.
Wyczucie. Trafia z formą strzelecką na szczególne mecze. W setnym spotkaniu w barwach Benfiki zdobył bramkę przeciwko Rio Ave. Golem okrasił także mecz z Moreirense, ostatni przed przeprowadzką do Anglii.
Zadanie. Styl Manchesteru City wymaga od stoperów szczególnych umiejętności. Środkowi obrońcy muszą znakomicie wyprowadzać piłkę z własnej połowy, bezbłędnie antycypować grę, szybko biegać, a przy tym mieć taktyczny zmysł. Ta pozycja od dłuższego czasu pozostaje piętą achillesową The Citizens. Guardiola wydał krocie na transfery stoperów, z których sprawdził się jedynie Aymeric Laporte. Jeżeli egzaminu nie zda Dias, to już chyba nikt.
TEKST UKAZAŁ SIĘ W TYGODNIKU „PIŁKA NOŻNA” (NR 42/2020)