Gol Piotra Zielińskiego nie pomógł Napoli
Słabe widowisko do przerwy i sześć goli po zmianie stron. Atalanta Bergamo pokonała na swoim boisku SSC Napoli (4:2), a jedną z bramek dla gości zdobył Piotr Zieliński.
Zieliński zdobył gola, ale Napoli punktów nie wywalczyło (fot. Reuters)
Forma Napoli pozostawiała ostatnio sporo do życzenia. Drużyna Gennaro Gattuso dobre występy przeplatała słabszymi i trudno było przewidzieć, którą twarz Azzurich zobaczymy w niedzielę. To samo dotyczyło Atalanty, którą dodatkowo w środku przyszłego tygodnia czeka prestiżowe starcie z Realem Madryt w Lidze Mistrzów.
Jeśli ktoś spodziewał się w Bergamo wielkiego widowiska, to pierwszych kilkanaście minut musiało rozczarować. Na boisku działo się bowiem niewiele, a chociaż optyczną przewagę miała Atalanta, to niewiele z tego wynikało.
Po pierwszej bezbramkowej emocje, w drugiej byliśmy świadkami dużo większych emocji. Bardzo szybko po wznowieniu gry wynik otworzył Duvan Zapata i wydawało się, że gospodarze pójdą za ciosem, jednak radość miejscowych piłkarzy trwała bardzo krótko, ponieważ kilka minut później do wyrównania znakomitym uderzeniem z powietrza doprowadził Piotr Zieliński.
Rozpędzona Atalanta złapała rytm i kiedy dwa kolejne gole zdobyli Gosens i Muriel, wydawało się, że jest po meczu. Szczególnie trafienie tego ostatniego było wyjątkowej urody, a fantastyczny strzał pod poprzeczkę może śmiało kandydować do miana bramki kolejki.
La Dea podłączyła jeszcze do prądu rywala po samobójczym golu Gosensa, ale szalę na korzyść drużyny Gian Piero Gasperiniego przechylił ostatecznie Cristian Romero.
Wynik zmianie już nie uległ i to Atalanta Bergamo mogła się cieszyć ze zwycięstwa, dając przy okazji pokaz siły przed starciem z Realem Madryt.
gar, PiłkaNożna.pl