Gianluigi Buffon żegna się z Juventusem
Kończy się pewien rozdział w historii piłki nożnej. Gianluigi Buffon żegna się z Juventusem i w najbliższą sobotę rozegra swój ostatni mecz w barwach turyńskiego klubu. Włoch nie zamierza jednak definitywnie kończyć swojej sportowej kariery i wiele wskazuje na to, że zobaczymy go jeszcze w akcji na boisku.
Gianluigi Buffon żegna się z Juventusem (fot. Łukasz Skwiot)
O tym, że słynny bramkarz może odejść z Juventusu, spekulowano od dawna. 40-latek długo zwlekał z podjęciem ostatecznej decyzji, jednak w końcu powiedział „dość” i po blisko dwóch dekadach spędzonych w Turynie ogłosił swoje odejście. – Chciałem zakończyć swoją karierę, jednak niedawno otrzymałem bardzo ciekawą ofertę pracy, jako piłkarz, ale także poza boiskiem – wyznał Włoch.
– Jestem dumny z tego, że w dobrym zdrowiu i formie udało mi się dobić do „czterdziestki” i cały czas byłem w stanie grać na odpowiednim poziomie. Byłem przekonany, że do mety dojadę z mocno zatartym silnikiem, ale tak nie jest – stwierdził.
– W najbliższych dniach podejmę decyzję, ale niezmienny pozostaje fakt, że w sobotę rozegram swój ostatni mecz w barwach Juventusu – kontynuował. – Wcześniej otrzymałem wiele różnych propozycji i za każdą dziękuję. Zanim jednak zaangażuję się w nowy projekt, muszę być w stu procentach pewny, że podołam zadaniu – zakończył.
Gianluigi Buffon trafił do Juventusu w 2001 roku z Parmy za rekordową kwotę blisko 53 milionów dolarów. Wraz ze „Starą Damą” udało mu się wywalczyć dziewięć tytułów mistrza Włoch, pięć Pucharów i sześć Superpucharów Włoch. Nigdy nie było mu jednak dane triumfować w Lidze Mistrzów, mimo tego iż zagrał w trzech finałach tych rozgrywek.
W 2006 roku roku Buffon zdobył zdecydowanie najważniejszy skalp w swojej piłkarskiej karierze. Podczas mistrzostw świata w Niemczech wywalczył wraz z kolegami Puchar Świata.
Co ważne, podczas specjalnej konferencji, głos zabrał także prezydent Juventusu, Andrea Agnelli, który potwierdził, że pierwszym bramkarzem drużyny w przyszłym sezonie będzie Wojciech Szczęsny.
Grzegorz Garbacik