Fortuna 1. Liga: Nieudany debiut Broniszewskiego
Aż dwie czerwone kartki nie przeszkodziły Sandecji w kontynuowaniu zwycięskiej passy. Nowosądeczanie ograli 3:1 Widzew Łódź w meczu dwudziestej piątej kolejki Fortuna 1. Ligi. Dla nowego trenera łodzian, Marcina Broniszewskiego, to nie był udany debiut.
Widzew znów nie zachwycił. (fot. Marian Zubrzycki / 400mm.pl)
14. Dokładnie tyle meczów z rzędu bez porażki zanotowała Sandecja. Po raz ostatni klub z Nowego Sącza musiał uznać wyższość rywala w pierwszoligowych rozgrywkach 14 listopada 2020 roku, kiedy to minimalnie lepsza okazała się Korona Kielce (0:1).
Od tamtej pory minęło już pięć miesięcy, a podopieczni Dariusza Dudka w dalszym ciągu nie zaznali gorzkiego smaku porażki. Tym razem „biało-czarni” ograli Widzewa Łódź. I to pomimo aż dwóch czerwonych kartek! Z boiska wyleciał kolejno Kamil Ogorzały i Wojciech Hajda.
Poważne ubytki personalne nie przeszkodziły jednak nowosądeczanom w końcowym triumfie. Wynik spotkania otworzył w trzynastej minucie otworzył Ruben Lopez. Kwadrans później prowadzenie podwyższył z rzutu karnego Michal Piter-Bucko. Słowak na listę strzelców ponownie wpisał się w osiemdziesiątej ósmej minucie, również za sprawą strzału z jedenastu metrów.
Widzew zdołał odpowiedzieć tylko jednym trafieniem. Zdobył je w pięćdziesiątej ósmej minucie Mateusz Michalski. Koniec końców była to jednak bramka wyłącznie o charakterze honorowym.
Łodzianie pod wodzą Marcina Broniszewskiego, dla którego dzisiejsze spotkanie było debiutem na ławce trenerskiej RTS-u, zanotowali kolejne potknięcie. Nie pozostaje to bez wpływu na sytuację w tabeli. Dziesiąta Sandecja traci już tylko dwa punkty do siódmego Widzewa.
jbro, PilkaNozna.pl