Fortuna 1. Liga: Hit na remis
Za nami dwa niedzielne mecze w rozgrywkach Fortuna 1. Ligi. W spotkaniu na szczycie padł bezbramkowy remis. Radomiak podzielił się punktami z Arką. Z kolei Sandecja Nowy Sącz okazała się minimalnie lepsza od Puszczy Niepołomice.
Arka nie zdołała przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść. (fot. 400mm.pl)
Radomiak i Arka przystępowali do niedzielnego meczu z tym samym celem. Zgarnąć trzy punkty. Obie drużyny są bowiem zaangażowane w walkę o opuszczenie pierwszoligowego poziomu. Zwycięstwo z bezpośrednim rywalem o awans do PKO BP Ekstraklasy było aż nadto istotne.
Na przestrzeni dziewięćdziesięciu minut przebieg boiskowych wydarzeń był nad wyraz wyrównany. Nie mogło to nikogo przesadnie dziwić, ponieważ w pierwszoligowej klasyfikacji mają niemal identyczny dorobek punktowy i – praktycznie rzecz biorą – są tabelowymi sąsiadami.
Ani gospodarze, ani goście nie byli w stanie przejąć inicjatywy i zdominować przeciwnika. Nieco lepsze wrażenie pozostawili po sobie przyjezdni z Gdyni, którzy częściej gościli pod polem karnym przeciwników, lecz ostatecznie nie przełożyło się to na jakiekolwiek trafienie.
Bezbramkowy remis nie urządza ani jednych, ani drugich. Zarówno ekipa Dariusza Banasika, jak i Ireneusza Mamrota – z oczywistych powodów – może czuć uzasadniony niedosyt. Ich wyjściowe położenie w związku z tym nie uległo większej zmianie.
Sandecja w niedzielne popołudnie – niczym zawodowy bokser – poszła za ciosem. Gracze z Nowego Sącza odnieśli kolejne, drugie w tym sezonie, zwycięstwo. Po pokonaniu w zeszłym tygodniu Chrobrego Głogów (2:0), tym razem podopieczni Dariusza Dudka skromnie ograli 1:0 Puszczę Niepołomice.
Gola na wagę trzech punktów zdobył w sześćdziesiątej czwartej minucie Michal Piter-Bucko. Wówczas słowacki defensor skutecznie wykorzystał rzut karny, choć strzegący do bramki Gabriel Kobylak był bliski udanej interwencji, gdyż piłka przemknęła po jego nodze.
W obecnej chwili nowosądeczanie posiadają dorobek punktowy opiewający na dziewięć oczek. Dzięki temu wydostali się oni ze strefy spadkowej i plasują się na przedostatnim miejscu. Puszcza zaś, po już trzeciej porażce z rzędu i zarazem piątym spotkaniu bez wygranej, w dalszym ciągu osuwa się w dolną strefę klasyfikacji.
jbro, PilkaNozna.pl