Formalność czy ciężka przeprawa? Lech gra z Sarajewem o LM
Dwubramkowa
zaliczka przed meczem rewanżowym u siebie to w europejskich
pucharach bardzo pokaźny kapitał. Właściwie można by powiedzieć,
że po wygranej 2:0 w Sarajewie Lech Poznań niemal zapewnił sobie
miejsce w III rundzie eliminacji Ligi Mistrzów. W teorii więc
środowe spotkanie powinno być tylko formalnością – w praktyce
jednak istnieją powody, by sądzić, że mistrzowi Polski wcale nie
będzie łatwo o awans.
Kasper Hamalainen ostatnio zmagał się z infekcją, ale przeciwko FK Sarajewo ma wystąpić. Kibice Lecha liczą na dobrą grę Fina (foto: Ł. Skwiot)
Wszystko
wskazywało na to, że początek sezonu 2015/16 będzie należał do
Lecha. Kolejorz dobrze prezentował się w sparingach, nie dał
najmniejszych szans Legii Warszawa w meczu o Superpuchar Polski
(3:1), a kilka dni później wywiózł pewne zwycięstwo z Sarajewa
(2:0). Piłkarze mówili, że nie zdążyli nawet zgubić dobrej
formy z końcówki mistrzowskiego sezonu, a kibice w stolicy
Wielkopolski zaczęli już myśleć o kolejnych wielkich sukcesach.
Sielanka
skończyła się w ósmej minucie pierwszego meczu z FK Sarajewo –
wtedy kontuzji nabawił się Karol Linetty. Reprezentant Polski
naciągnął mięsień dwugłowy uda. Pół godziny później boisko
musiał opuścić także Dawid Kownacki, który doznał wstrząśnienia
mózgu w wyniku zderzenia z Milanem Stepanovem. Po spotkaniu okazało
się, że kontuzjowany jest także Tomasz Kędziora, zaś Kasper
Hamalainen zachorował i kuruje się antybiotykami. Gdyby dodać do
tego grona także kontuzjowanych już od dłuższego czasu Gergo
Lovrencsicsa i Paulusa Arajuuriego, wychodzi na to, że Lech nagle
został bez sześciu kluczowych zawodników! Te braki boleśnie
obnażył ligowy mecz z Pogonią Szczecin.
Zmiennicy
zawiedli, Kolejorz zagrał źle i zasłużenie przegrał 1:2 z
Portowcami. Widząc postawę swoich środowych przeciwników w tym
spotkaniu, trenerzy i piłkarze FK Sarajewo mogli uśmiechnąć się
pod nosem i z optymizmem pomyśleć o odrabianiu strat w Poznaniu. I
chyba tak właśnie się stało. – Oglądaliśmy sobotni mecz. To
spotkanie trochę podniosło nas na duchu, bo wiemy, że można
wygrać na stadionie w Poznaniu. Ponadto, Lechowi brakuje czterech
ważnych graczy i w tym upatrujemy swojej szansy – przyznał trener
mistrzów Bośni i Hercegowiny, Dżenan Uscuplić podczas
przedmeczowej konferencji prasowej.
Mówiąc
o „czterech ważnych graczach” szkoleniowiec FK Sarajewo
prawdopodobnie miał na myśli Dawida Kownackiego, Karola Linettego,
Tomasza Kędziorę i Kaspra Hamalainena. Wykluczony jest występ
jednak tylko tego pierwszego: po dokładnych badaniach okazało się,
że Kownacki doznał nie tylko urazu głowy, ale również uszkodził
staw skokowy, co będzie skutkowało przynajmniej sześciotygodniową
absencją 18-latka. Pozostała trójka być może pojawi się w środę
na murawie stadionu przy Bułgarskiej: w kadrze meczowej na pewno
znajdzie się Hamalainen, zaś decyzja o występie Linettego i
Kędziory zapadnie dopiero na kilka godzin przed pierwszym gwizdkiem.
Do dyspozycji trenera Macieja Skorży będzie Gergo Lovrencsics,
który po niespełna trzech miesiącach uporał się z urazem kolana.
Ta
skomplikowana sytuacja w kadrze mistrzów Polski sprawia, że
niełatwo jest wytypować jedenastkę, która rozpocznie mecz z
Sarajewem. Pewniakami do gry są Jasmin Burić, Marcin Kamiński,
Tamas Kadar, Barry Douglas, Łukasz Trałka i Szymon Pawłowski.
Jeśli w pełni sił nie będzie Kędziora, w wyjściowym składzie
znajdzie się Kebba Ceesay, z kolei miejsce Linettego zajmie
ewentualnie Dariusz Dudka. Od pierwszych minut zagra ktoś z dwójki
Darko Jevtić i Dariusz Formella (albo obaj, gdyby trener Skorża
chciał oszczędzić Hamalainena), bo raczej nie będący świeżo po
kontuzji Lovrencsics. Na występ w linii ataku nieco większe szanse
ma Marcin Robak, choć należy pamiętać, że w Sarajewie to Denis
Thomalla wybiegł na murawę od początku spotkania i strzelił nawet
jedną z bramek.
A
co słychać w obozie przeciwników Lecha Poznań? Trudno powiedzieć
cokolwiek o ich formie, bo poza pierwszym meczem II rundy eliminacji
Ligi Mistrzów drużyna FK Sarajewo nie zagrała jeszcze żadnego
meczu o stawkę. Rozgrywki ligowe w Bośni i Hercegowinie wystartują
dopiero w najbliższy weekend. W środę zespół trenera Uscuplicia
zagra w teoretycznie silniejszym składzie niż przed tygodniem –
po absencji za kartki do gry powróci bowiem kapitan drużyny,
26-letni obrońca Ivan Tatomirović.
Mimo
wszystkich swoich problemów, to Lech pozostaje zdecydowanym
faworytem w konfrontacji z FK Sarajewo. Pierwszy mecz pokazał, że
pod względem sportowym te drużyny dzieli duża różnica i chyba
tylko kataklizm mógłby pozbawić Kolejorza miejsca w kolejnej
rundzie kwalifikacji. Ponadto mistrzowie Polski będą bardzo chcieli
zrehabilitować się za porażkę z Pogonią przed własnymi
kibicami. Tych zaś na trybunach Inea Stadionu będzie sporo – w
poniedziałek klub poinformował, że nabywców znalazło już ponad
20 tysięcy biletów.
Czy
zespół Macieja Skorży nie sprawi przykrej niespodzianki swoim
sympatykom i spokojnie awansuje do III rundy eliminacji Champions
League, w której już czeka szwajcarskie FC Basel? W środowy
wieczór na portalu PiłkaNożna.pl przeprowadzimy relację live z
rewanżowego starcia Lecha z FK Sarajewo. Już teraz serdecznie
zapraszamy!
Konrad
Witkowski
Mecz
rewanżowy II rundy eliminacji Ligi Mistrzów
Środa,
22 lipca, godz. 20:45 (Inea Stadion w Poznaniu)
Lech
Poznań – FK Sarajewo
Sędzia:
Kevin Clancy (Szkocja)
Przypuszczalne
składy:
Lech:
Jasmin Burić – Kebba Ceesay (Tomasz Kędziora), Marcin Kamiński,
Tamas Kadar, Barry Douglas – Łukasz Trałka, Dariusz Dudka (Karol
Linetty), Szymon Pawłowski, Kasper Hamalainen, Darko Jevtić
(Dariusz Formella) – Marcin Robak (Denis Thomalla).
FK
Sarajewo: Senedin Ostraković – Anel Hebibović, Milan
Stepanov, Ivan Tatomirović, Bojan Puzigaca – Gojko Cimirot, Samir
Radovac, Haris Duljević, Milos Stojcev, Krste Velkoski – Leon
Benko.