Docekal nową gwiazdą ligi?
– Spokojnie, osobom, które tak mówią zalecam kilka kubłów zimnej wody – szybko gasi gorące nastroje Józef Drabicki, były prezes Piasta Gliwice. Jeszcze niedawno niezgrabny Czech był pośmiewiskiem w Gliwicach, dzisiaj wyrasta na bohatera rundy wiosennej.
Rosły napastnik zdobył w rundzie wiosennej już trzy niezwykle ważne gole. I pomyśleć, że Piast jeszcze niedawno za wszelką cenę chciał się tego piłkarza pozbyć. Próbował wcisnąć go nawet do Zagłębia Sosnowiec w części opłacając jego kontrakt, ale działacze z Sosnowca nie chcieli Czecha w swojej kadrze.
Piłkarz kopał się więc w ekipie z Młodej Ekstraklasy, a trybuny szydziły z niego niemiłosiernie. – Żal mi było chłopaka, bo jest miły i grzeczny, a po tych występach chodził po budynku jak struty – mówi na łamach Przeglądu Sportowego były prezes Piasta Józef Drabicki.
– Ale spokojnie, jeśli ktoś z powodu tych trzech bramek Docekala wpadł w euforię, to radziłbym mu polać głowę kilkoma kubłami zimnej wody. Jarka i Zahorski też kiedyś strzelali gole i przy tym nieźle grali w piłkę, a gdzie są dzisiaj? Tymczasem Tomas ma ogromne braki techniczne i nie zmieni tego fakt, że ostatnio mu się poszczęściło i zdobył trzy bramki – dodaje.
Cokolwiek by jednak w tym temacie nie powiedzieć, kibicom z Gliwic musi być teraz troszkę głupio, że najpierw jeździli po swoim piłkarzu bez umiaru, a teraz cieszą się ze zdobywanych przez niego goli zapewniających ligowe punkty.
pka, Piłka Nożna
źródło: Przegląd Sportowy