CHŁODZENIE GŁOWY
W spotkaniu z Niemcami na zakończenie eliminacji Euro U-21 Polska do awansu potrzebowała remisu. Do przerwy na obiekcie Widzewa podopieczni Adama Majewskiego przegrywali 1:3, ale zdołali w drugiej części doprowadzić do remisu, a wyrównującego gola po kapitalnej indywidualnej akcji uzyskał Mariusz Fornalczyk.
Redakcja
Co planowałeś, gdy zaczynałeś tę akcję na stadionie Widzewa?
Można powiedzieć, że chciałem przeprowadzić taką swoją firmową akcję – mówi Fornalczyk. – Trenuję to codziennie, szlifuję i liczyłem, że wyjdzie mi w meczu o stawkę. Tak się idealnie złożyło, że w spotkaniu z Niemcami wyszedł piękny efekt mojej pracy i starań. Nie muszę mówić jak mnie to ucieszyło.
Całą akcję można uznać za odzwierciedlenie piłkarskich wizji Mariusza Fornalczyka?
Podobny rajd przeprowadziłem w Ekstraklasie w konfrontacji Korony z Lechem w Kielcach. Lubię to robić, wykonać ten charakterystyczny zwód, zresztą staram się go wciąż doskonalić. Niestety, w tamtym przypadku nie wyszła finalizacja, bo uderzyłem nad bramką. Z Niemcami sprawy potoczyły się inaczej. Gdy piłka wylądowała w siatce, to pomyślałem, że dla takich chwil warto grać w piłkę. Euforia była ogromna, wreszcie poczułem satysfakcję, że spełniłem oczekiwania swoje i innych. Już w szatni po ostatnim meczu eliminacji dotarło do mnie czego dokonaliśmy przy moim skromnym udziale. Awans do finałów młodzieżowych mistrzostw Europy jest sporym sukcesem naszej drużyny i całej polskiej piłki.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 47/2024