Bruk-Bet Termalica znokautowała Śląsk
Cztery gole padły w rywalizacji Śląska Wrocław z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza. Trzy jeszcze przed przerwą, wszystkie z korzyścią dla gości.
Absencja Piotra Wlazło nie przeszkodziła Termalice w odniesieniu zwycięstwa.
Sześć spotkań czekał beniaminek na odniesienie szóstego zwycięstwa w trwającym sezonie PKO BP Ekstraklasy. Ostatnio przegrywał i remisował, po trzy punkty po raz ostatni sięgnął w marcowym meczu z Wartą Poznań.
Zła passa dobiegła końca we Wrocławiu. Termalika nie tylko Śląsk pokonała, ona go znokautowała. I to już w pierwszej połowie.
W 11. minucie wynik otworzył Michal Hubinek, który uderzył zza pola karnego po wycofaniu Tomasa Poznara. W 14. minucie zrobiło się 2:0, a z gola ucieszył się Muris Mesanović, który wykorzystał nieudaną interwencję Michała Szromnika. W 20. minucie do własnej siatki trafił natomiast Wojciech Golla.
Jeśli gospodarze mieli nadzieję na odrobienie strat, w 39. minucie została ona pogrzebana. Drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał Mark Tamas. Grający w osłabieniu Śląsk nie odpowiedział na ciosy wyprowadzone przez Termalikę i przegrał. Rezultat ustalił Mateusz Grzybek.
Niecieczanie opuścili ostatnie miejsce w tabeli, a do bezpiecznej strefy tracą cztery punkty. Wrocławianie są czternaści i mają tylko trzy oczka więcej, niż znajdująca się tuż pod kreską Wisła Kraków.
sar, PiłkaNożna.pl