Barca gra na nosie Tebasa?
FC Barcelona wydała oficjalny komunikat o braku porozumienia z Leo Messim w kontekście nowej umowy. Jednym z powodów były komplikacje w zarejestrowaniu Argentyńczyka w rozgrywkach ligowych. Czy komunikat o odejściu Messiego jest prztyczkiem w nos Javiera Tebasa?
Saga z Leo Messim dalej będzie trwała… (fot. Reuters / Forum)
Cały świat żyje bombą zrzuconą przez FC Barceloną. Katalończycy oficjalnie potwierdzili brak porozumienia z Leo Messim w kwestii nowego kontraktu. Głównym powodem tej decyzji są rzecz jasna pieniądze, ale również komplikacje stwarzane przez zarząd LaLiga, którzy przez szereg regulacji nie zgadzali się na rejestrację La Pulgi w rozgrywkach ligowych. Wiele osób uważa, że komunikat wydany przez Barcę jest ciosem w kierunku Javiera Tebasa.
Tajemnicą nie jest, że odejście Messiego z ligi hiszpańskiej jest potężnym uderzeniem dla LaLigi. Argentyńczyk to największa gwiazda biegająca na tamtejszych boiskach, magnes na kibiców, a przede wszystkim sponsorów i inwestorów tamtejszego futbolu. Cały świat ogląda Messiego w akcji, co za tym idzie prawa telewizyjne również zyskują na wartości. Odejście Messiego będzie znacząco odczuwalne dla Primera Division. Podobnie było w przypadku odejścia Cristiano Ronaldo z Realu Madryt.
Sam komunikat wydany przez Barcelonę na oficjalnej stronie jest lakoniczny i pozbawiony szczegółów. W kilku akapitach poinformowano o braku porozumienia i bez emocji napisano krótkie pożegnanie Messiego, dziękując mu za wkład oddany dla klubu. Wiele osób wskazało, że tak sucha informacja nie pasuje do zaistniałej sytuacji i pożegnaniu legendy klubu.
Godzinę po wydaniu komunikatu żaden z graczy FC Barcelony nie pożegnał Messiego w mediach społecznościowych. Gdy z klubu odchodzili Iniesta, Xavi a nawet Neymar, praktycznie wszystkie osoby związane z katalońskim klubem publikowały fotografie żegnając legendy. W przypadku Messiego jest cisza. Nawet Gerard Pique znany ze swojej aktywności na Instagramie milczy. Całość wygląda tak, jakby sprawa nie została jednoznacznie zamknięta i wciąż istnieje furtka ku temu, aby Argentyńczyk został w klubie i doszło do kolejnego przewrotu.
Na ten moment Leo Messi żegna się z Barceloną. Cules wciąż mają nadzieję, że to tylko gra z władzami ligi i przeciąganie liny. Oficjalny stanowisko zostało wydane, jednak możemy być pewni, że to nie koniec sagi i kolejne dni będą stały pod znakiem zalewu informacji z Półwyspu Iberyjskiego.
młan, PiłkaNożna.pl