Przejdź do treści
Trainer Vincent Kompany (FC Bayern Muenchen) looks on during the UEFA Champions League 2024/25 League Phase MD1 match between FC Bayern Munchen and GNK Dinamo at Allianz Arena on September 17, 2024 in Munich, Germany.  (Photo by Marco Steinbrenner/DeFodi Images)
LIGA MISTRZOW PILKA NOZNA SEZON 2024/2025
FOT.DEFODI IMAGES/newspix.pl / 400mm.pl
POLAND ONLY!

---
newspix.pl / 400mm.pl

Piłka Nożna

AURA

Mimo że chciwość to jeden z siedmiu grzechów głównych, to akurat przy Saebener Strasse jest więcej niż pożądana. Vincent Kompany wyzwolił w drużynie niewidzianą od dawna boiskową chciwość, przestawiając kurs drużyny na całkowity atak. Wraz z nowym trenerem wrócił stary, dobry Bayern Monachium.

Redakcja

Jak bardzo może zmienić się obraz klubu i atmosfera wokół niego na przestrzeni kilku miesięcy dobitnie pokazuje przykład Bayernu. Jeszcze pod koniec maja w Monachium panował wisielczy nastrój. Pierwszy raz od kilkunastu lat niemiecki dominator zakończył sezon bez jakiegokolwiek trofeum, rozbity mentalnie i bez trenera. – Napis „Mia san Mia” istniał tylko na koszulkach. W tym czasie klub stał się niegodny zaufania – napisał na łamach „Bilda” Lothar Matthaeus. Najgorsze miało dopiero nadejść.

FENG SHUI

Mowa o wielotygodniowych upokorzeniach związanych z poszukiwaniem następcy Thomasa Tuchela. Włodarze Bayernu przepytali wszystkich możliwych kandydatów, zanim odważyli się zwrócić do Vincenta Kompany’ego, który właśnie spadł z Burnley do Championship. Nie doszły do skutku – powrót w glorii Juliana Nagelsmanna, wywrócenie stołu z wielkim budowniczym Ralfem Rangnickiem, zatrzymanie mimo wszystko Tuchela czy kolejny pomysł powrotu, tym razem Hansiego Flicka. Mało tego, krążyły pogłoski, że kontaktowano się z Louisem van Gaalem. Kibice Bayernu na wspomnienie tych tygodni i związanych z nimi szyderstw aż się wzdrygają.
Kompany nie był pierwszym czy nawet szóstym wyborem, ale na razie pokazuje, że jest strzałem w dziesiątkę. Słowo klucz: na razie. Bo trenerski krajobraz przy Saebener Strasse potrafi zmieniać się szybko. Bayern pod krótkim przywództwem Belga wrócił na pozycję lidera Bundesligi, szokuje ofensywnym rozmachem i co najważniejsze można wreszcie skupić się na stricte piłkarskich aspektach. – Cieszymy się z tego, jak znowu gramy w piłkę, cieszymy się grą – mówił Jan-Christian Dreesen.

guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Wbudowane opinie
Zobacz wszystkie komentarze

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024