Do sporej niespodzianki doszło w 5. kolejce Serie A. Sampdoria pokonała Atalantę na jej boisku 1:3. Pełne spotkanie rozegrał Bartosz Bereszyński.
Dobry mecz w wykonaniu Bartosza Bereszyńskiego (foto: Reuters)
Atalanta notuje drugą porażkę z rzędu na ligowej ścieżce. Dziś podopieczni Gian Piero Gasperiniego przegrali z dobrze dysponowaną w ostatnim czasie Sampdorią 1:3. Pierwszego gola już w 13. minucie meczu strzelił Fabio Quagliarella, włoski zawodnik tuż przed końcem pierwszej połowy mógł podwyższyć prowadzenie, jednak nie wykorzystał rzutu karnego.
Druga część meczu stała pod szyldem dominacji Atalanty, piłkarze Orobici byli więcej czasu gry przy piłce, jednak nie potrafili podejść pod bramkę rywala i oddać celne strzały. W 60. minucie meczu Morten Thorsby zdobył drugiego gola dla swojej drużyny, dwadzieścia minut później kontaktowego gola zdobył Duvan Zapata. W doliczonym czasie gry wynik na 3:1 ustanowił Jakub Jankto.
Bartosz Bereszyński zagrał pełne 90 minut i pokazał się z bardzo dobrej strony, był wyróżniającą się postacią swojego zespołu. Osiem razy wybijał piłkę z własnego pola karnego, zablokował dwa strzały i zanotował dwa przechwyty piłki.