Atalanta nie dała rady Fiorentinie
Trzy rzuty karne podyktował sędzia meczu Atalanta Bergamo – Fiorentina. Więcej uzyskali i wykorzystali goście, którzy odnieśli zwycięstwo.
Piłkarze Atalanty ulegli graczom Fiorentiny. (fot. Reuters)
O Dusana Vlahovicia pytały w minionym oknie transferowym największe kluby z najsilniejszych lig. Tottenham, Atletico Madryt, Manchester City, Arsenal… Można wymieniać i wymieniać. I niczemu się nie dziwić.
Serb jest bardzo utalentowanym napastnikiem. W poprzednim sezonie Serie A zdobył 21 bramek. W tym ma już trzy, a dorobek powiększył w rywalizacji z Atalantą.
21-latek dwa razy ustawiał piłkę na jedenastym metrze i dwa razy trafiał do siatki. Po raz pierwszy w 33. minucie, po raz drugi w minucie numer 49. W 2021 roku w pięciu najlepszych europejskich ligach tylko Robert Lewandowski, Lionel Messi oraz Erling Haaland zdobyli więcej bramek od snajpera Fiorentiny.
W 65. minucie śladami Vlahovicia podążył jego rywal – Duvan Zapata. Kolumbijczyk także wykorzystał rzut karny i strzelił gola kontaktowego. Jak się później okazało, było to trafienie honorowe.
Trzy punkty trafiły na konto Fiorenitny, która zajmuje obecnie szóste miejsce w tabeli Serie A. Atalanta jest dopiero dziesiąta.
Cały mecz na ławce rezerwowych spędził Bartłomiej Drągowski.
sar, PiłkaNożna.pl