AC Milan nie składa broni w walce o tytuł
AC Milan nie rezygnuje z pogoni za Interem i walką o tytuł mistrzowski. Rossonerich we wczesne niedzielne popołudnie pokonali na swoim terenie Genoę (2:1).
AC Milan zgarnął ważne trzy punkty (fot. Reuters)
W czterech ostatnich ligowych meczach Rossonerich odnieśli tylko dwa zwycięstwa i stracili nieco dystansu do Interu, mocno uszczuplając swoje szanse na mistrzostwo Włoch. Podopieczni Stefano Pioliego musieli zacząć oglądać się za siebie, gdzie coraz bliżej są zawodnicy Juventusu, Atalanty, a także Napoli.
Wiadomo było, że jeśli Milan chce utrzymać drugie miejsce w tabeli, to takie mecze jak niedzielne starcie z Genoą po prostu musi wygrywać.
Gospodarze wyszli na boisko bardzo usposobieni i chcieli jak najszybciej wyjść na prowadzenie. Tuż przed upływem kwadransa, do piłki odbitej od muru po rzucie wolnym dopadł Ante Rebić. Chorwacki napastnik nie zastanawiał się zbyt długo i uderzył nie do obrony.
Milan nie poszedł za ciosem i jeszcze przed przerwą został za to skarcony. W 37. minucie Fikayo Tomori nie upilnował przed własną bramką Matti Destro, a ten wykorzystał dobre dośrodkowanie i strzałem głową pokonał Gianluigiego Donnarummę.
Rossonerich mieli sporą przewagę i raz za razem zapędzali się w okolice pola karnego rywala, ale problemem pozostawała skuteczność. Bliscy szczęścia byli Alexis Saelemaekers i Hakan Calhanoglu, jednak piłka po ich strzałach nieznacznie mijała słupek i poprzeczkę bramki Genoi.
Atakowali i w końcu dopięli swego. W 68. minucie w polu karnym Genoi doszło do kuriozalnej sytuacji, której pokłosiem było trafienie samobójcze. Gianluca Scamacca odwrócił się plecami do futbolówki po jej dośrodkowaniu z rzutu rożnego, a ta odbiła się od niego i wpadła do siatki.
Rezultat zmianie już nie uległ i to piłkarze Milanu mogli po końcowym gwizdku wznieść ręce w geście triumfu.
gar, PiłkaNożna.pl